Dziś zbuntowałem się przeciwko samemu sobie. Porzuciłem rozsądek i ciepełko domowego ogniska. Wsiadłem z wiernym aparatem u boku na rower i pojechałem ku wierzbowym zakątkom. Człowiek po prostu musi, jakiś pęd i powiew świeżego powietrza sprawiają, że na powrót uprzytomnieje. Wraca tam, gdzie jest szczęśliwy. A wtedy zaczyna być a nie trwać...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPvgYG020tDvBwI6PyrRQZ780mmiTXLaLE1HPcItJyf588PWQZxYfn0xSFMHw7QZh_N3xS8mj93BhHh00LaN7JBlimKZWbm3S3yUlQS56oWc6884nzJdSq_6uPWh0q9Rm89ax49zAd_BE/s400/IMG_1201.jpg) |
Pustota...
|
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi42Hp7U8ZwxSvMNetYDK4OWa8W1ewD9U-goQhMaJ20gKwwqftEZ991ywwG6fQ3TBzzomqExs5Gm8yC0KHtN-Ok5-gOcEDfzNcc7fH5WWrxKCns5FmKUjz3iFohLii9spHHpWRx5Wk1SRY/s400/IMG_1171.jpg) |
Głowiaste wierzby nadwiślańskie. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMKIkJ2RqPHHkyFGMpH2-VeJudWnP5LpV4qMpb-SbNuakLr_5c0PhI0F9zrTXOzfyBrk6Ghy5n5Qe5zSNnJdz0WGjKdFNaRPXhj9Enfkz_V4XkRJ1UmKYyBqO0vh_Gb0MZKWKWF07pQOY/s400/IMG_1169.jpg) |
Gniazdo rozkoszy :) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG-1QBxzcYtDplplR2zwCL1gcSvQAxbu6RG1zudfwEHxW_dk4-pdI8vQlT1Fyw3CfGrnSlHUxUCD524JFSjjm0zIQkyaGxrdRI-5ya_E5jQ9MsTimXbTBY6SlL6lzFJsahwMGKqupR4wg/s400/IMG_1234.jpg) |
Omszałość piękna... |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD7Y3fjx9GIc6cmjeRXz2pSDtMiiSm-SplJWzpnFYuTAk95x6QcQGab7P0y21Fdg8Z5isTGFOz5UKXpVCU-Whve0f8ONtzv4D8PpVhh6qgMZS4NtnPAUIBV7hfCev72Togl40cRZnsWH8/s400/IMG_1238.jpg) |
A na takiej omszałości takie maleństwo { 2 cm.} |
Pejzaż z rosochatymi wierzbami w tle jest tym, o czym marzyłem. Kiedy spaceruję pomiędzy nimi widzę zamyślonego Chopina i szept w listowiu recytacji wierszy Broniewskiego.Ci dwaj wielcy ludzie są strażnikami mojej mazowieckości. Pamięcią z pamięci wieków słowiańskich przodków. Dlatego im ufam
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsK0maEzcNkWmMh5y-FpGoTSLB_O2cFzlx-clKO7dIhXaXc39JLv1twpdLfKPbl64ePgypiAHaxfJ1zbcxuK5FBZ8yWyvX5hjg12NLk8PTEUPb_nEMKiI68zu0psItqsMMyTtZT0hXbgA/s400/IMG_1170.jpg) |
Czerwono mi... |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhWBcQTjsEETLt7SqmWnHn9oOgpvqB5G9bDne5nIJjmTy3duVjqkLMgbetYwRb4Xw7vVyPjX5XEqwv7U0y6g92BBdVj3w4utCYTHTPSD8jlnZ90S_1mExDk46jpUYItnGe7tKC_6omLsM/s400/IMG_1184.jpg) |
Rosochatość w pełnej okazałości! |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFX8SyqEGAIvs-GS0Py48E_Br_kdj3JLHGCEyhxB_NLjexfTo3rkVgmHDUsWaSR-72cPEamHnrbRRaRZhmKf3MnyjUJSjShjBU70nGBsYoTrGVqPCKeekf1K_MTyHbMK2U9QMdLsQC-qk/s400/IMG_1179.jpg) |
To lubię najbardziej... |
Listopadowa melancholia w takich miejscach nie kłuje w serce. Jest wręcz niezbędna, aby dojrzeć ten dyskretny urok ukryty w łęgach nadwiślańskich i w tajemniczych wierzbowiskach. Coś wygląda zza pni starych drzew i z lekka szydzi z nas. Wiatr jakby jest głośniejszy pośród koron białych topól, a w gęstwach zielska krwawią zbroczone smutkiem dzikie róże. I właśnie dzięki takiemu klimatowi jesiennej magii chcę tam być, czuć i przeżywać. Jakże to pociąga i kusi!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgwVqHFqjPpNzRKXadZfh-0_I09340no2mNQH7DH7REaXBIds9iRkYvtHzsCiMzD0LgJ_FYBS4tJlHlSgnJELEnIcnKNF3amynSG8cG6vA992bN5Uj13OG82GFdnKX_dtFdn9h_-qUDoI/s400/IMG_1220.jpg) |
Wiślaństwo barkowe. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8Y8raVtsCQ6-H5URwtb7xujO6SRfNJswx3DWfYTSzhU8uOOVr1uZPaRKx_oyVG2kpDRAIgbJA-8Du928geQucZycriP_OcN297cSoO09zugJBAWk2naJhoWAirAArzPYXVLhzTYF_SGc/s400/IMG_1207.jpg) |
Chwila słońca! |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivFLDpw-bDDiqyFCLke11hNuYqAYIHnm_Zym23-_wfaBvMg_EAGHaSxATWxy425eT1iVrqGcyGt4nrlTViV1jtxJyBkioSdwBTusgUnEWfQ9EkNoUB_pQkNBXWo7yO4qTmoQsdfZk0TSI/s400/IMG_1204.jpg) |
Powab wiślanej Pani... |
Idę wydeptanymi ścieżkami saren. Zaglądam w ziejące pustką dziuple wierzb. Z nadzieją, że przywita mnie puszczyk lub jakiś utopiec.Wiślane duchy zamieszkujące powykręcane konary rosochatych wiedźm. Zaśpiewa samotne stadko sikor albo dzwoniec z żółtawym cieniem skrzydełek. Bo na słońcu jakoś tak zawsze mi się kojarzą.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5pa5oCeO4IHaTvPeHQNbHvWxiDFu-BrQE8pDp3NStP09I2k2N5uUUrgiTE1W5RhkCe7_tXF49vPODjKjlp_I8XlG4rmHkg-w00LdIsAlaXcN96VhVFRTpUXpeSPjaZrnXWSmAWYi8s7g/s400/IMG_1174.jpg) |
Dyskretna ulotność chwili... |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH5dpJ1qy5F4tsBdA2djX_ShV6aVX4io7pFlpWMB9lXQ_nPL1boB3gbr3LS8JW6gIwNHIs2fTEfbkeZKaV2PKzj6WSx6p6EHz5hKYqSzoCWcFrWsP0qIop5wUwNiO061LDM08lB41vC7c/s400/IMG_1176.jpg) |
Listopadowy bukiecik :) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghhE1YW-oDr7k9kTttqcSAn9v1ud5Sk-Ve60EEvOSfSh6j8GtD9S4ZaTdN3sajXs5C-pSvtG3Jv-E3Nah_OA0sMPhLtn5mybvRMEt6OGFU-jKkYhNmIbzx0uBdBea5tNSQ2BKp8kWgds8/s400/IMG_1209.jpg) |
Wierzbowy kościotrup... |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOnon2AX74b_jfnnMjG7LupQ2okm6pDrUaLkgRtyHY8WrqPWNCBuLHsnGkhkq-S07GleFH7DSc1_0FIzs3AZEnUrklRaCGQyIkz8ctHVNTBxG14EOU0m3kK8_onOBF9cUTSGpDiT7egcE/s400/IMG_1164.jpg) |
... takiego złapać i mu nogi z dupy powyrywać !!! |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg7Z9BOPScmicHF3q8dapBRak5Rd91uD_5XPA8FIpcuGnixA5d1uANNLnTl-FlSxqW1L-SBaBfYH9z_5n8NzbBS69OxaUWmLK1sGhVI2nT3ivzgD7PrShOjjcLIAvi7jGpH-0V3hGFuxQ/s400/IMG_1167.jpg) |
Nawet takie rzeczy jako śmieci.... |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizLrUQVBjxWM5LXnLtFPoS9139NOMaonRNvb8YO9AyuXU2uVAVKgbWPs7FQB4L2ie1o3rRpOZsoybE-61VjxsUDKce7i6ro-kv1pZE-LaGBPwlxbi_gbNcmgEcveYTzXPqWQvLl8SKMfI/s400/IMG_1221.jpg) |
Polscy wędkarze- a raczej syfiarze! |
Lubię tę niepozorność późnej jesieni. Szarości, zgniłości i pstrokatości. W przeciwieństwie do większości ludzi, one mnie nie nużą. Ciągle dostrzegam w nich coś nowego, coś zaskakującego. Na mchu maleńkie grzybki, na korze głowiastych staruch nowe desenie i kształty jakichś istot, z którymi zawsze dobrze mi się żyje. To taki mój wyidealizowany świat szczegółów. Śłowiański Wyraj... Przecież każdy z nas ma taki swój zakątek.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibyIg_A-ami9ZQyQoUjn7NffpNqFq6wNjOOecDxOyjtSd84E_ssHJdRbO4qfB5bcUemYXebig5psbyOGCKWcKcoXZvvjG-W97Jrx9NPWpTU55IZ-1oLQ0szWktovnnxOCMVwsYU32M_zc/s400/IMG_1190.jpg) |
Uciec od ludzi w wierzbową ciszę... |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeqppAPOP5Xd9IX4ihvPRr14bKwr6ZYcWUiT5beZon_YQ-LSCGHeb8mh_ygZ80ZP34NhXlB0AK3axp8AS79e9YRcafOgFU4FD7Kgj1ru37T69IjY0P07WUrNhRf7zHtVIc1g_JMgXoQD0/s400/IMG_1193.jpg) |
Urocze oczko wodne wśród wierzb. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5TqUGt5brzUb3EfznTi-1Uxm-UblOSYdb3Tsulz-Potb3zHsOL4cV5juV35iK_AOY4sJi9ZdjCJei8AFiwmldNg4n2JFMIXciNhEC6zKO2lQYjWdh-sog0f5jiAgQKzdpd1v8CmEY0Bs/s400/IMG_1212.jpg) |
Droga ku Wiśle... |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvS9TNn9fB_0z1-BuA6BJoKOX8_XT6er47NSpb63DzB_rCOtFutgzz8DvKaWwkZUKNkpqmUm7XVtAYx5Ds5SULMyKf0pgkX2Ab0p7n7wnGt_UBDkMJ94wLjdqN4utYT6DcHhJ5BZGVrjc/s400/IMG_1230.jpg) |
Szarość dnia... |
Jest dobrze. Chmury tańczą i zmieniają swoje umiejscowienie na nieboskłonie. Raz są białawe, sine, to znowu kłębiaste i groźne. Wiszą uparcie albo rozpływają się w chwili zamyślenia. Zmieniają kształty, rozrywają się a potem ustępują słońcu. Plamom słońca na niespokojnych trawach. Na lustrze wiślanej przezroczystości, w którą mógłbym patrzeć bez końca... Z jednej kępy drzew na drugą przelatuje dzięcioł i zamaszyście czmycha w czerń kory. A ja zastygam. Bo jest mi z tym dobrze.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkNSsckiTmWcatnjP9Zaal0mvqLIiBXyUyz9Hqri6cDaHYIowtmg8YHn-XAhfsDbEsYgkaqCThM8MAPhRSrWNxhae2tipEkYbsB-f6rEI0lwOgySyG15Vg52MYEtE2_gNoBqXKHUIu3qY/s400/IMG_1244.jpg) |
Dzikość obumarłej wolności. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipNCovafV0wvggpnhvvkRUkzo0xE0i_TRse04KZpZoAcMj8lf8XjYEfRxU0uty1Sa9u58AJqKobukeXukBP5NcWOF9KSBrh5JibrZQhwcLfX-jjM9Z6HSUtZZ-kumh_kVllJrE32RdfNw/s400/IMG_1246.jpg) |
Nadchodzi noc... |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFFkncY8CydQ52vkERMohQnZD_4-YEyFf3JBG4x9O4Xjm-ovSeB2iaZ9ChqtP1xhWQ99Gby3CF2F1WoX7oQDUaw1lLsA6MEnAVWxn52OK19_qFnScezdyxfwwiFpDwSBHb4NJga_rVESQ/s400/IMG_1259.jpg) |
Nocny powrót do domu. Zatrzymać czas dla takich widoków... |
Okradam czas wszystkich zegarów! Spróbujcie i Wy .
Ależ pięknie uchwycona ulotna nostalgia jesieni. Te kolory przydymiome stłumione, ale jedyne w swoim rodzaju. Nadwiślańska jesień jest przepiękna. I ta przestrzeń rudoszara z tańcem obłoków nad głową. ...
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Greenway
Ja też dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJa, niby zwolennik ciemnych podmokłych świerczyn czy ukwieconych pełnych słońca wiosennych grądów często wychodzę z lasu na ugory. Zimny jesienny wiatr gwiżdżący po uszach, niskie szybko gnane podmuchami wiatru ciemne chmury, uginające się od wiatru suche, niespokojne, drapiące ołowiane niebo olchy i brzozy to jest to co lubię.
OdpowiedzUsuńJak ktoś jest wprawiony w wieloletnim włóczęgostwie to pewnie zauważył że zdarza się w przyrodzie taki czas kiedy wszystko już zamarło, świat zbliża się do momentu kiedy drzewa zacznie skuwać mróz. Lecz niebo i wiatr ostatni raz chcą wprowadzić swoją nutę. Jest to taki kontrast pomiędzy uśpioną już Ziemią a niebem które wciąż rządzi się swoimi prawami. Niedługo przyjdą przymrozki i chmury zmienią się nie do poznania. Klimatolog powiedziałby że to Ziemia oddaje ostatnie ciepło i stąd te turbulencje, wiatry i chmury. Wiosną z kolei jest na odwrót- Ziemia odtaja i ma drgawki od zimna. Wtedy też wieją wiatry- zimne i ciepłe.
Tak. Zimne i ciepłe właśnie. Jest taki wiosenny motyw. Stojąc na wzgórzu- nasłonecznionym i ogrzanym pierwszymi promieniami słońca możemy doświadczyć jak z podnóża pagórka, ze zmrożonego torfowiska pozbawionego już śniegu, zimne powietrze jest wypychane aż na szczyt wzgórza. I na odwrót. Wdychając zimne jesienne zmrożone i wilgotne zapachy nad torfowiskiem- doświadczamy jak ciepły prąd ogrzanego powietrza schodzi do nas ze wzniesienia. Wszystko to jest wzbogacone zapachami uwolnionej z ziemi stojącej w torfie wody i rozkładających się w nim roślin. Pobudzający zapach suchych traw dzikiej łąki wypełnia zmysły.
Dopóki ziemia ma w sobie choćby resztki zimy dopóty wszystko miesza się, drży i próbuje ogrzać.
(to trochę tak jak wtedy gdy przychodzi zmarznięty chłopak do ogrzanej w łóżku dziewczyny) :)
Czcigodny jegomościu o cechach pióra najznamienitszych literatów- sprawiłeś, żem odleciał w jakieś absoluty wysublimowanej wrażliwości! Dziękuję!!! Jeśli pisujesz z taką lekkością a do tego zauważasz w swej duszy i sercu takie żywioły Ziemi, lasów i ukochanych Twoich świerczyn- pisz , utrwalaj na Boga.... Bo, to, co w komentarzu zamieściłeś jest nadzwyczajne. Tylko ktoś, kto zatrzyma się nad szczegółem przyrody zrozumie istotę niepowtarzalności jej dziewiczości. Ona rodzi się i zamiera a mimo to nadal pozostaje nieskalana.
UsuńJak z ukochaną dziewczyną, na którą można patrzeć bez końca i błogosławić każdy dzień spędzony z nią :)
Czcigodny włóczęgo, doprowadziłeś do chwili, że uwierzyłem { choć ona jest! } w żywy przekaz naznaczonych naturą człowieka znamiem braterskości z przyrodą. Obyśmy jej nigdy nie zdradzili-Ty jesteś jednym z jej piewców.
Dziś w nocy zrudziałe trawy, pokrył biały nalot mrozu. Smakowałem go w pracy stojąc oczarowany na wprost przestrzeni pól nad którymi wisiała zsiwiała mgła.
Na moich wiślanych pustotach spróbuję ją dziś jakoś uwiecznić. Może się powiedzie w kadrach fotografii.
Pozdrawiam czcigodnego eremitę :)
Ech, kuleją te moje teksty. Z wiosny zrobiłem jesień. Ale to już taka pora roku.
UsuńO ja cię pierdykam (że napiszę tak po chamsku), jak Waszmościowie ładnie piszą. Podziwiam i zapytuję do jakich to szkół trzeba uczęszczać, ewentualnie ile stron wcześniej zapisać, żeby w taki sposób opisać przyrodę.
OdpowiedzUsuńA ja głupi nie lubiłem w lekturach szkolnych opisów przyrody ... Wstyd.
Pozdrawiam i czekam na więcej.
Kotek