Jako,że jestem zagorzałym miłośnikiem i obrońcą wybuchu Powstania Styczniowego polecam ,aby pójść sobie na tę historyczną ucztę i wysłuchać konkretnych faktów z tej dziedziny naszej przeszłości.Jakoś tak zawsze bliscy mi byli nasi powstańcy.Czasem myślę,że mógłbym do nich dołączyć...Poważyć się na moskiewskiego Goliata z jego ogromną siłą militarną- takich należy szanować.Bez należytej broni,środków pieniężnych a czasem z nieudolną taktyką wojenną.Cokolwiek mówią fakty i dokumenty historyczne o żołnierzach styczniowych,dla mnie liczy się duch i próba, pewna chęć walki o naszą "Najjaśniejszą Rzeczpospolitą". Czy było to szaleństwo? Nie sądzę.Raczej był to akt ostateczny o samostanowienie o samym sobie.
Serdecznie zapraszam na tę chwilę refleksji o nas samych,o naszych pradziadach,którzy żyli dla marzenia i dla tegoż marzenia oddawali życie,majątki a nawet żywot zesłańców w niewoli na dalekiej północy wrogiego zaborcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz