Mijają kolejne tygodnie niepokoju nad polskimi rzekami. Z początkiem tego roku, po krótkotrwałych opadach śniegu i większego mrozu, a potem dość intensywnych ulewnych deszczach, rzeki przybrały. W wielu regionach naszego kraju rozlały się pięknie po dolinach. Od lat nie widziano tak szeroko rozlanej rzeki Nidy w świętokrzyskiem, lub Bzury w jej ujściowym odcinku, gdzie wpada ona do Wisły.
Topole czarne- sokory, zalane podczas wysokiego stanu Wisły na środkowym odcinku rzeki. |