poniedziałek, 15 stycznia 2024

Akcja ratunkowa na wyspie Krcedinska Ada na Dunaju

 

Kilka dni temu na wyspie Krcedinska Ada nieopodal Nowego Sadu na Dunaju ewakuowano uwięzione stado bydła i koni. Lokalne władze uruchomiły prom rzeczny z barierkami, aby zwierzęta bezpiecznie dotarły na brzeg. Z faktu, iż nastąpił nagły przybór wód Dunaju, krowy i konie nie mogły powrócić samodzielnie. Podczas normalnego stanu wody, zwierzęta same wracają przez rzekę, brodząc przez płycizny.

Kilka razy do roku, bydło i konie korzysta z naddunajskiej wyspy, gdzie pasie się na tamtejszych ugorach. Okoliczni rolnicy przywykli do obecności swoich pupili na wyspie, wiedząc, że nic im tam nie grozi. Stało się to jakby tutejszą tradycją. Topnienie śniegów w górze rzeki sprawiło, że rzeka spuchła i wylała. Stała się nieokiełznanym żywiołem, pułapką dla zwierząt.

Akcja ratunkowa była bardzo trudna z uwagi na wylew Dunaju, który miał tutaj ok. 3 km szerokości. Stąd ratownicy, policjanci i wojsko wraz z rolnikami musieli dostarczać siano, by zwierzyna nie padła, a dopiero potem kilkukrotnie organizowano spływy ewakuacyjne dla bydła. Według źródeł Serbskiego Ministerstwa Rolnictwa, na wyspie utkwiło: 97 krów, 40 cieląt i 70 koni.

Z analogiczną sytuacją mieliśmy do czynienia z początkiem marca 2021 roku z uwięzionym stadem 53 krów na Kępie Tokarsko-Ośnickiej. (gm. Słupno). Wisłę w tym miejscu rozcina kępa o powierzchni ponad 380 ha. Jej część to teren prywatny. Dawniej za czasów PRL obszar poligonu wojskowego jednostki saperów z Płocka. Jeszcze wcześniej miejsce zamieszkiwania przez kilka rodzin poniemieckich kolonistów. Do dziś znajduje się tam niewielki cmentarzyk z XIX wieku. oraz ślady nieistniejących gospodarstw i urokliwych sadów owocowych. 

Od kilku lat właściciel części kępy hoduje krowy, które korzystają z totalnej wolności. Znają drogę powrotną i czas wędrówki w głąb wyspy. Wielokrotnie obserwowałem, jak w upalne dni lata, krowy beztrosko korzystają z kąpieli słonecznych i orzeźwiających wejść do rzeki. Jak leżą na wilgotnych plackach namulisk i piaszczystych płycizn. Towarzyszy im liczna ptasia brać z czapli, kormoranów, stad kaczek i płochliwych sieweczek. 

Pokrywa lodowa na Wiśle w marcu 2021 roku nadal się wówczas utrzymywała. Polskie wojsko odpowiadało za patrolowanie rzeki, wałów przeciwpowodziowych i ewentualnych zagrożeń z powstającego zatoru lodowego. Podczas jednego z takich patroli wojskowi zauważyli samotne stado zwierząt bez opieki człowieka. Uznano, że zwierzętom grozi zalanie kępy i śmierć głodowa. Po otrzymaniu zgłoszenia, że krowy są uwięzione Straż Zwierząt postanowiła wykorzystać wynajęty śmigłowiec do spenetrowania obszaru kępy z lotu ptaka. Dotarto wtedy do właściciela zwierząt, który wcześniej z narażeniem życia na zwykłej łódce dostarczał już paszę dla swoich podopiecznych. 

Odsypiska piaszczyste na środkowej Wiśle.

Rola wieloletnich wysp i kęp śródkorytowych jest dla stanu naturalnych rzek bardzo istotna. Kępy spowalniają falę powodziową w dolinie, zatrzymują zwały kry i lodu. Nie dopuszczają na nagłe spłynięcie wszystkiego, co jest w jej nurcie w dół rzeki. Biorą na siebie główną energię spływu. Właśnie dzięki Kępie Tokarsko-Ośnickiej płockie Gmury nie zostały jeszcze kompletnie starte z powierzchni ziemi.. Chociaż są tacy, którzy z uporem maniaków będą temu zaprzeczać. 

Bydło z Kępy Tokarsko-Ośnickiej. Fotografia: Straż dla zwierząt z 2021 r.

Podczas niżówek i niskiego stan wód, kępy stają się miejscem odpoczynku dla licznych zwierząt i miejscówkami do gniazdowania ptactwa. Duże wyspy wiślane pokrywa dojrzała już roślinność z wiklin, oraz stary drzewostan. Wspaniałe fragmenty łęgów są ostoją dla bociana czarnego, czapli siwej i bielika. Tutaj można podziwiać potężne białodrzewy i sokory, nasze rodzime gatunki topól. Niekiedy liczą sobie ponad 150 lat! Duże drapieżne ryby jak boleń, sandacz, czy szczupak blisko brzegu kęp mają swoje miejsca głęboczków, gdzie się kryją w podwodnych korzeniach zwalonych drzew. Polują tu, odpoczywają, mają święty spokój, np. od wędkarzy

Praktycznie od początku wieku XIX wiele z nich była zamieszkana, ludzie gospodarowali je rolniczo, zajmowali się sadownictwem i ogrodnictwem. (Olendrzy, koloniści niemieccy). Tworzyli świat ludzi rzecznych, jak kiedyś nadwiślańscy flisacy i piaskarze z osad i wsi położonych blisko rzeki. Nieprzypadkowo o tym wspominam, bo na przykładach wyspy Krcedińska Ada na Dunaju, czy naszej wiślanej Kępy Ośnickiej widać, jak rolnicy korzystają z walorów odosobnienia kęp i wysp, by ich zwierzęta mogły spokojnie korzystać z tamtejszej bazy pokarmowej. 

Rzeka to żywioł, należny jest mu szacunek i rozsądne korzystanie, tak, aby niczego na przyszłość bezmyślnie nie zniszczyć.

Źródła:

http//www.voiceofeurope.com

https://www.agropolska.pl/aktualnosci/europa/serbia-ewakuacja-stad-koni-i-krow-uwiezionych-na-wyspie,1805.html

https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-setka-koni-i-krow-uwiezionych-na-wyspie-trwa-ewakuacja,nId,7262730#crp_state=1

http://petronews.pl/krowy-na-wyspie-sciagano-helikopter-zdjecia/


 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz