![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjv48LBk2of1DGu1JWX7gOPdO4w2q0xvaFQU0J_9sudQzXt1_2-mm1nROgOy043o-pznw9oK4pmaGQg3dLuWp5J0j_kiRDSJGpbyRDcTjFZiULaT-NXalAhzc2dkyHwybTd8FVp8TiOBVV/s400/Wis%C5%82a+pod+Liszynem+2011.+122.jpg)
" Powiada się , co czynią flisy,gdy chcą wiatr uprosić,a com sam widział na Wiśle pod Wyszogrodem. Kiedy wychodzą z Gdańska kupiją piszczałki i skrzypice, a gdy ich długa cisza pod tę porę zachwyci i żaglem wiatru ułapić nie mogą, w on czas płachtę moczoną w smole zapaliwszy - rzucają na wodę i zaraz grają na fujarkach i skrzypicach, bo takim sposobem można jeno wiatr uprosić by gwizdnął w żagle."
Od Torunia oryle tak sobie drogę znaczą: " Toruń-Fordoń-Chełm-Świecie-Grudządz-Trzecie,nowe-Gniew,szóste-Tczew.".
Podaję za: K. Wójcicki, " Stare gawędy", III, 100.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz