Zohydzanie polskiego krajobrazu.

Krajobraz,który nas otacza świadczy o tym, kim jesteśmy.Jego świętość jest obecnie w okrutny i permanentny sposób zmieniany poprzez szkaradne budowle, nie mające nic wspólnego z estetyką otoczenia w jakie wchodzi.Są one niejako tworem sztucznym wymyślonym przez tzw. architektów bez duszy.Niszczy się w ten sposób to,co stanowiło o jego walorach przyrodniczych oraz estetycznych.

Człowiek nagle jałowieje,staje się zupełnie zobojętniały na to,gdzie przebywa na co spogląda.Zaryzykować można ,że ślepnie,zatracając w sobie potrzebę piękna pierwotnego.Nasze miasta choć z wolna zmieniają swój wygląd na bardziej harmonijny pejzażowo,wciąż borykają się ze zmorami przeszłości-betonowych klocków,wieżowców z wielkiej płyty oraz szarościami supersamów

Aktualnie zgrozą dla dzisiejszego krajobrazu wiejskich rejonów jest prymitywne wkraczanie budownictwa letniskowo-mieszkaniowego.Często w obszary cenne przyrodniczo.Bez zweryfikowanych planów zagospodarowania przestrzennego i uwarunkowań na szatę roślinną, odwiecznych szlaków migracyjnych zwierząt kopytnych takich jak łosie,sarny,jelenie oraz wilki. Poprostu nikogo to nie obchodzi...Ważne są cele wzbogacania się gmin na które ten proceder pozwalają, zarobek,chciwość.W tym lokalne układy towarzyskie!

Nadwiślański krajobraz.

Wzgórza zielone wiślane

Sielski spokój intymności.

Strumyczek mazowiecki...

W taki sposób giną zasypywane oczka wodne i niwelowane ,dewastowane brzegi jezior i rzek.Zabudowuje się łąki storczykowe ( tak jest pod Sierpcem !!!),a także wycinane laski, zarośla i krzewy.Bo bezużyteczne...

Zabija się przestrzeń.Upośledza duszę.W końcu odbiera życie innym. Nasze wszechogarniające rozpanoszenie się staje się współczesnym barbarzyństwem.Tylko własna wygoda staje się celem samym w sobie.

Nie mam nic przeciwko temu ,aby człowiek realizował własne pragnienia o swoim kawałku ziemi, zbudowanym przez siebie domu,bliskości z naturą. Można przecież pogodzić to wszystko .Sęk w tym,że to co się teraz wyrabia to gwałt i świętokradztwo na Matce Ziemii ! Wystarczyłoby odrobinę rozumu, przemyślenia na przyszłość.Wszak ten cały ogólnopolski rozgardiasz to nic innego jak powolne walcowanie krajobrazu na sztuczne wysypiska osad ludzkich niczym nie ustępującym obecnym gettom,gdzie żyje upodlony człowiek bez marzeń.Tak się stanie zabudowując każdą przestrzeń wokół siebie.Myślę,że to kwestia czasu.

I cóż nam wtedy zostanie ? Będziemy budować domy pod wodą? Wolałbym umrzeć, nie patrząc na kloakę w jakiej zatoniemy.


- Lokalnym klikom rządzących w gminach,sprzedajnym politykom,którzy zrobią wszystko,aby się nachłapać,w końcu idiotom,którzy mają możliwości zmian,a nie robią nic by ratować polski krajobraz przed degradacją - tekst ten dedykuję !