piątek, 21 września 2012

Skandal w Puszczy Białowieskiej !!!

Czy wyobrażacie sobie moi drodzy czytelnicy sytuację, kiedy ktoś wam zastawia w poprzek drogi auto, abyście nie mogli wyjechać ? I do tego mianuje się obywatelskim szeryfem zawiadamiając aż dwa samochodowe patrole policji !!! Prawdę mówiąc od teraz mogę to sobie urealnić... To nie jakaś tam niedemokratyczna Białoruś,ani mały kraik z dyktatorem z dawnych lat. Taka sytuacja miała miejsce w polskiej części Puszczy Białowieskiej

Prowodyrem całej sytuacji był lokalny watażka biznesu -właściciel firmy drzewiarskiej oskarżający ekologów z Pracowni Na Rzecz Wszystkich Istot-organizacji,która faktycznie broni przyrodę przed dewastacją i złupieniem w Polsce...Pikanterii dodaje fakt,że jeszcze nie dawno obóz obrońców przyrody odwiedziła grupka zamaskowanych typów w kominiarkach zostawiając w obozie wieniec nagrobny.. Zapewne jako przejaw gościnności. Od tego incydentu minęło już troszkę, ale na policję czekano kilka dni. Nasuwa się pytanie- komu służy policja w okolicach nadpuszczańskich ? Bo chyba nie obywatelom. Ja bynajmniej wierzę moim przyjaciołom przyrodnikom.


Aktywiści i wolontariusze z Pracowni Na Rzecz Wszystkich Istot prowadzą akcję pt.'' Rykowisko dla jeleni nie dla myśliwych''. Jej celem [ już trzy lata ] jest monitoring jesiennych polowań na jelenie.

Zdarzenie jakie miało miejsce ok. godz. 18.00 w puszczy dowodzi,że ma ona głęboki sens i wciąż jest potrzebna. Na dodatek przyrodnicy wciąż udoskonalają swój warsztat ucząc się rozpoznawania chronionych i ginących porostów Puszczy Białowieskiej. Pracownia prowadzi także inwentaryzację przyrodniczą tutejszych zachowanych jeszcze gatunków flory lichenologicznej. Warto o tym pamiętać.

A czy tutejsi policjanci znają przepisy, czy dopiero zamierzają je poznać ? Pozostawiam bez komentarza...

Więcej na : //białystok.gazeta.pl - a tam artykuł ''Policja na usługach myśliwych? Skandal w Puszczy Białowieskiej.''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz