poniedziałek, 15 października 2012

Czas w podróży do żródeł.

Leśny mrok...

'' Nie może być terażniejszością, to co będzie dniem wczorajszym, zanim człowiek zdążył go przeżyć i przemyśleć; nie może być terażniejszośćią ta zimna geometria bez stylu, gdzie wszystko nuży się i starzeje w niewiele godzin po urodzeniu. Wierzę już tylko w terażniejszość czegoś nietkniętego, w przyszłość tego, co się rodzi zwrócone twarzą do świateł Genesis. Nie zgadzam się na los Człowieka- Pszczoły, Człowieka-Nicości, ani na to, by rytm mojego życia wymierzał młot dozorcy galerników. ''

                        - Alejo Carpentier, z '' Podróży do Żródeł Czasu . ''

Pierwszy krok jest początkiem podróży. Tak jest z każdym z nas. Czas jaki towarzyszy nam w tym wędrowaniu zdaje się nieobecny, umyka naszej spostrzegawczości i śmieje się zastygły. Czasem wręcz w perfidny sposób-już po zabawie. Wówczas zbudzeni z letargu naszych ślepot stajemy w okraku zdając sobie sprawę jak głupawo nim wzgardziliśmy. My, władcy świata...

Wystraszyłem się tego dość niedawno. To oczywiste odkrycie spowodowało,że postanowiłem temu zaradzić. Pójść na całość. Podjąć rękawicę i walnąć w policzek obleśnego mutanta moich strachów.Nie wiem,czy nie pogrążę się w klęsce ale przynajmniej zaryzykuję.

W listopadzie wyjadę. Znam już cel mojej podróży. I czas dla którego chcę zagonić go w ślepy zaułek. Lęk jest, to chyba naturalne. Jednakże pragnienie jest silniejsze. Stawię mu czoła. Żyć w przekonaniu,że się nie spróbowało, nie zawalczyło; dodaje mi animuszu.

Nikt więcej nie będzie wymierzał rytmu mojego czasu ani życia. Oto moje postanowienie. Czy jestem przez to naiwniejszy.? Cóż, trudno. Niechaj i tak się stanie. Mogę takim być.

Z nad Niemna powrócę już jako inny człowiek. Jeśli nie- to jasnym stanie się fakt, że przegrałem własny czas i darowane życie. Trzymajcie za mnie kciuki.


Przemijanie...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz