wtorek, 27 września 2011

ROK W DOLINIE SKRWY PRAWEJ

Dzięki życzliwości płockiego " MAJSTER STUDIO " pozwalam sobie na zaprezentowanie filmowej mozaiki o dolinie Skrwy Prawej.Autor przedstawia w niej walory krajobrazowe i przyrodnicze na przełomie wszystkich pór roku.
Na wstępie filmowych niezwykle estetycznych ujęć podziwiamy wczesną wiosnę nad Skrwą, jej zmieniające się kolory z soczystej zieleni na te bardziej przeobrażające się w letnie.Widzimy dyskretne piękno ptasiego łabędziego arystokraty.Płynie on po lustrzanej tafli fioletowego słońca jakby wyjętego z ramy nierealnego bajkowego świata.Zakola i meandry nadskrwiańskie prowadzą nas przez zadrzewienia olszynowej gęstwiny,wysepki ukryte w odnogach rzecznych oraz przewieszone przez rzekę konary drzew i wykroty. Tak wedle autora filmu powinna wyglądać dzika rzeka. Skrwa na szczęście do niej przynależy.
Czujemy namacalną przyjemność dopływając na teren rezerwatu przyrody " Sikórz ". Wysokie i urwiste zbocza jaru ,cieniste buczyny letniego poranka sprawiają,że chcemy zatrzymać tę chwilę rozkoszy.Wartości kulturowe tylko wzmagają nasze wrażliwe bodźce.Drewniany most i szemrzący nurt rzeki urzekają.To jeden z piękniejszych przełomów rzecznych Skrwy pod ochroną rezerwatową-12 km długości.
Kolejne ujęcie to w całej krasie dolina rzeczna Skrwy nieopodal osady Radotki.Z wysoka możemy bez zbędnych trudności skupić się na szczegółach krajobrazu szerokiego wąwozu rzeki.Drzewostany olszyn na dnie doliny i sosnowe ściany lasu powyżej,są zaprzeczeniem stereotypu nizinnego charakteru Mazowsza.Ceglasty budynek młyna wodnego w Radotkach z przełomu XIX i XX wieku przypominają o samowystarczalności mieszkańców tej ziemi.Jako ciekawostkę dodam,iż w 1937 roku w jego wnętrzach kręcono jedną ze scen do filmu " Znachor ".
Czarno-białe ujęcia Skrwy z mostu w Cierszewie dopełniają urokliwości rzeki.Samotnie żerująca sarna na łąkach jest jej immanentną częścią bez której jary i dolina nie miałyby sensu bytu. Poprostu umarłaby.
Zima w dolinie Skrwy ma wiele twarzy. Przychodzi nagle,czasem niepostrzeżenie z subtelną nutą melancholii.Oszrania bezśnieżne przestrzenie a zaraz potem,kiedy nie wiemy jak zasypuje lasy białym puchem i skuwa lodem.Natura jest nieprzewidywalna i za to do niej lgniemy.Czy jest to zastygła czapla na czatach,czy kołujące myszołowy-autor filmu potrafił ukazać jej tajemnice,poznane przez wrażliwców takich jak on.
I za to mu dziękuję....
Cała dolina Skrwy Prawej jest głównym kręgosłupem Brudzeńskiego Parku Krajobrazowego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz