niedziela, 20 listopada 2011

Wierzby mazowieckie...

Wierzby mazowieckie na polach,miedzach i nadwiślańskich ugorach są o tej porze roku jednak najpiękniejsze...Tylko na Mazowszu oddają one jakiś swojski klimat tej krainie.Przypominają o jej dawnych mieszkańcach jakimi byli olędrzy.Plecionki,płoty okalające ich domostwa,koszyczki,to wszystko zawdzięczali głowiastym wierzbom.
Lubię ten ich smutek.Sentyment dzieciństwa.Szpalery karnego wojska pod którym tak często przysiaduję.Nie wiem,czemu ale tam naprawdę można usłyszeć chopinowskie smętki.Ludyczne echa zaginionego ludu.Czarty i diabły z naszych fantazji.Nie dające się nazwać tęsknoty.Grajków z tamtego świata.

1 komentarz:

  1. Piekne wierzby :)czy moglabym namalowac akwarelke na podstawie tego zdjecia..oczywiscie z informacja skad czerpalam inspiracje?

    OdpowiedzUsuń