Smutne,że władze gminy Nowy Duninów nie potrafią docenić,tego,co mają.Przecież są lepsze i skuteczniejsze metody ratowania zabytkowych pomników przyrody,niż ledwo trzymające się podpórki.O braku jakiejkolwiek tablicy o pomniku,jego obwodzie i wieku już nie wypomnę.Tyle możnaby chociaż zrobić? Niewielkie są tego koszta.
Lipa drobnolistna-bo o niej tu mowa liczy sobie ok.500 cm. w obwodzie.Raczej jest to szacunkowa grubość drzewa.Z roztargnienia nie zabrałem ze sobą miarki.Zatem dedukuję na "nosa".
W zimowej szacie Lipa im. baronów Ike Duninowskich (tak sugeruję ją nazwać) |
Dożywa nawet do tysiąca lat,choć obecnie z powodu zanieczyszczenia powietrza ten stan ulega skróceniu.Kwitnie od czerwca do lipca.Jest niezwykle miododajną rośliną Z tego też powodu oblegają ją pszczoły i błonkówki.W drzewoterapii lipa jako gatunek drzewa ma ponoć najbardziej przyjazną człowiekowi aurę i magiczną siłę z której czerpie nasza witalność.
Patrząc na nią ma się to nieprzyjemne uczucie jakiejś straty.Intuicja podpowiada,że niewiele zostało jej czasu.Przypomina bezradną staruszkę,zdaną na łaskę innych-oczekującą na swój kres.Myślę,że tak jest dziś z nami.Nie szanujemy starszych i niedołężnych ludzi.Pogardzamy nimi,bo przypominają nam,że kiedyś i my do nich dołączymy.Słabi i chorzy,a przede wszystkim samotni...Stąd tyle przepełnionych domów opieki. Przerażające hospicja pełne cierpienia.
Lecz oni są na swój nieodgadniony sposób piękni.Tak jak i ta dama dźwigająca setki pór roku i zawiei śnieżnych na swoich pomarszczonych ramionach.Trwa na przekór wszystkim.Dając życie, tlen i cień w czasie upałów.Czy ktoś z nas to docenia ? Cieszmy się zatem,że jest teoretycznie pod konserwatorską ochroną.Podziwiajmy jej urok i tajemny świat żyjątek w jej wnętrzu na wiosnę.
Duninowska lipa drobnolistna u kresu żywota... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz