Mój wzrok wodzi po świetle, który opada na podłogę mojego nowego mieszkanka. Ono jest jakby z innego świata. Jeszcze niedawno zdawało mi się ono nieosiągalne... Teraz jest moje, jego smugi wychodzą z miejsca znane nielicznym.Tak sądzę. Przecież warto czasem ufać w marzenia, za którymi zawstydzone białe dusze już nie muszą się ukrywać.Wierzę,że one istnieją , tak samo jak w reikarnację z własnych wyobrażeń.
Realność stała się codziennością... Kto by pomyślał. Na poddaszu siedzę wygodnie na podłodze i rozmawiam z książkami.A dokładniej z ich autorami Nowakiem ,Bobkowskim, Thoreau. Smakuję każde zapisane słowo,wolność otwieranych stronic.Tęsknoty mędrców, za którymi widzę ślady wydeptywanych stóp.Są lekkie, zwiewne i łagodne. Nie burzą piaszczystych wiślanych wydm.Krajobrazu wiślisk porosłych złotem grążeli.
Śnię na jawie. Jest piękna, dostojnie kroczy po moich czterech kątach wyśnionego raju.Nawet Perce się udziela, psi pysk śmieje się na wszystkie strony,przywołując poranną pieśń kosa znad dolinki brzeźnickiej. Leżę. Sufit nie jest już szarością ludzkiej egzystencji,bliżej mu do nadziei z błękitnych odosobnień Leopolda. Leśnika ,który kiedyś chciał wycinać lasy zamiast je chronić.Pragnienia się spełniają. Mam własne odizolowanie a zarazem wianuszek niezwykłych ludzi,dzięki którym w nim się teraz znajduję. Nie sądziłem,że będę mógł stwierdzić,że wierzę w czlowieka a nie w człoviecovicusa...
Obskurne bramy oraz zaćpane typy spod ciemnej gwiazdy są już moim wspomnieniem. Powróciłem ku jasnym brzegom rzeki.Chcę przeżywać każde jej westchnienie wraz z kwileniem bielików nad starorzeczami.O świtaniu i wieczorami na poddaszu mojego nowego raju.
Dziękuję Wam kochani !!!
fajny blog fajne niebo do wynajecia pozdrawiam
OdpowiedzUsuń