sobota, 26 stycznia 2013

Gostynińska pamięć o Powstańcach Styczniowych 1863 roku.

Na ziemi Gostynińskiej walka zbrojna w czasie trwania Powstania Styczniowego wyróżniła się kilkunastoma bitwami i potyczkami. Częstokroć były one  bardzo zażarte i krwawe. Były one powodowane sporą mobilnością i przemieszczaniem się powstańców, co skutkowało popłochem pośród zaskoczonych  sił zaborcy.Przejawem tegoż byli także utalentowani dowódcy oddziałów polskich. Jednym z takich  był  niestrudzony  wojownik o wolność Polski, Józef Łakiński dowodzący 700 osobową partią składającą się [również] z tutejszych mieszkańców.


To właśnie nad brzegami stawu we wsi Gaśno 12 marca 1863 roku jego oddział stoczył przegrany bój z przeważającymi siłami żołdactwa moskiewskiego ppłk. Burkharda i ppłk. Helferdinga wcześniej wycofawszy się z Lucienia. Tutaj przyjąwszy ostatnimi siłami walkę został on wpędzony do jeziora i potopiony...W ten sposób zginęło 39 powstańców, którzy nie mając jak się wycofać- woleli śmierć w toni jeziora. Warto zaznaczyć,że zanim gostyniński oddział pokonano ; Moskale musieli sprowadzić swoje siły aż z Kutna i Włocławka.

W okolicach Gostynina nie był to jedyny tragiczny kres Powstańców. We wsi Krzywe i Zuzinów po dziś dzień spoczywają szczątki naszych wojowników. Były to już niedobitki oddziału Łakińskiego, które Moskale wyłapywali i mordowali. Sam Łakiński zginął dwa miesiące później - 15 maja 1863 roku. Jest pochowany w zbiorowej mogile powstańczej  na cmentarzu w Dobrzykowie.


Film zamieszczam dzięki uprzejmości http://www.gostynintv.pl
 
Aby pamięć o nich wciąż mogła trwać 22 stycznia władze gminy Gostynin i samego miasta Gostynina zorganizowały uroczystości upamiętniające zryw niepodległościowy Powstańców. Pod pomnikiem ,gdzie nieopodal jeziora w Gaśnem zginęli polscy partyzanci- poczty sztandarowe, kombatanci i mieszkańcy Mazowsza Gostynińskiego złożyli wieńce i kwiaty. Zapalili znicze. Oddawszy hołd bohaterom.

Następnie powrócili oni do zamku gostynińskiego postawionymi autokarami, by w sali twierdzy uczcić 150 rocznicę Powstania Styczniowego '' Wieczorem Pieśni Powstańczych ''. Co znamienne w murach, które mogły pamiętać uwięzienie w XVII wieku carów Szujskich...Zebrani wspólnie wyśpiewali powstańcze pieśni wraz z miejskim chórem. Pomysł o tyle doskonały, że  wcześniej zebrani goście otrzymali śpiewnik z tymi pieśniami.Rozbrzmiały zatem takie utwory jak :''Marsz, Marsz Polonio!'', ''Marsz Zuchów'', czy ''Pieśń Powstańców 1863''.
Tytułowa strona śpiewnika powstańczych pieśni.
Trzeba docenić wysiłek i intencje organizatorów.Nie było to łatwe przedsięwzięcie z faktu na przenikliwe zimno, czas oraz środki logistyczne. A mimo wszystko się udało. Zasłużyli sobie na to nasi Powstańcy oddawszy swoje życie na ołtarzu zniewolonej ojczyzny... Oby pamięć o tym zawsze trwała w umysłach następnych pokoleń rodaków.

2 komentarze:

  1. Tak trzymać. Pamięć o powstańcach musi trwać.
    Pięknie to opisałeś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję mój wodzu.(:
    Zawsze i wszędzie na Moskala! W leśnym uroczysku z kompaniją i przyjaciółmi. A kiedy trzeba z rozkazem srogim
    Za wolny kraj...

    OdpowiedzUsuń