piątek, 1 marca 2013

1 marca- Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych

Plakat ze strony głównej Instytutu Pamięci Narodowej.
Walczyli z wyboru albo z rozpaczy, nie mogąc się pogodzić z tym, że w ówczesnej Polsce rządzą obcy z symbolami czerwonej gwiazdy i z orłem bez korony... Analfabeci i zwykli sprzedawczyki  Z systemem ponoć tak doskonałym, że wszyscy będą sobie równi. Wielu z nich zapłaciło za to swoim życiem, torturami i prześladowaniami ich najbliższych. Bo zapragnęli niepodległej Polski!

Czy byli szaleńcami, bandytami i zwykłymi zwyrodnialcami? Jak to określała propaganda ludowej władzy ''Karłami reakcji''? Zapewne znajdą się tacy, co i  dziś tak ich określą. Cóż, nie odmawiam im prawa do swojego zdania. Choć dla mnie osobiście to zupełna naiwność albo przymykanie oczu na niewygodną prawdę.

Wojna jest okrutna, sprawia, że odczłowiecza kogoś, za co poszedł walczyć. Pośród Żołnierzy Wyklętych zapewne byli i tacy... Nie boję się o tym napisać. Lecz większość z nich to byli prawi i zacni ludzie, którym na sercu leżało dobro kraju. Bez komunizmu, bez obcego ''wyzwoliciela'' oraz parszywców zaprzedających wszystko dla swojego zysku.

Dlatego chylę przed nimi moją głowę i dziękuję jak tylko można najlepiej- wpisem na blogu.
CZEŚĆ I CHWAŁA WAM !!!
Ja pamiętam... 
Gdzieś na żołnierskiej mogile zabłyśnie mój płomyk pamięci.

16 komentarzy:

  1. Co wy młodziaki możecie wiedzieć o tych czasach? Tyle co wam napisali w książkach pisanych na zamówienie tej czy innej partii. Trzeba było zobaczyć ten kraj po wojnie, morze ruin i smród trupów. Wtedy o dalszej wojaczce o pietruszkę (dla każdego myślącego było wiadomo, że Anglia w 45 nas tak samo sprzedała jak w 39), mógł marzyć tylko ktoś niespełna rozumu. Robota czekała i głodni ludzie, pług i kielnia, a nie karabin.
    Pamiętam te czasy. Zamiast odbudowywać kraj nadal bawili się w wojaczkę i podchody, często zabijając niewinnych ludzi. Latać z giwerą po lasach, wymuszać rekwizycje, gwałcić, czasem mordować jest łatwiej i bardziej rozrywkowo niż wstawać codziennie do pracy rano. Oto cała prawda o tych "bohaterach".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie ta prawda jest bardziej złożona niż napisałeś ale w dużej części zgadzam się z twoim komentarzem. Kibole i nacjoaliści mają swój nowy sztandar a ci którzy ośmielają się myśleć inaczej to pewnie zdrajcy, Żydzi, komuchy.
      Do jednego wora pt "żołnierze wyklęci" wrzucono wszystkich a przecież działały wtedy różne organizacje, które miały odmienne poglądy na to jak ma wyglądać przyszła Polska.
      Pewnie potrzebny jest "dzień żołnierzy wyklętych" ale nie możemy patrzeć na tamtą rzeczywistość tylko pod jednym kątem.

      Usuń
  2. Zatem w ogóle nie wspominać o nich i nazywać ich śmierdzącymi leniami idącymi na łatwiznę i grabieże? A myśli pani/pan, że niektórzy nie chcieli wrócić do normalnego życia i normalnej pracy? Przecież nikt nie idzie z własnej woli narażać swojego życia dla jakiejś idei w którą nie wierzy? Nawet jeśli nazwie pani/pan to bezideowością a zwykłą potrzebą zabijania. Przyznam, że nie rozumiem... Dokąd mieli wracać, skoro w akcie tzw. amnestii tych ludzi wsadzano potem do więzień i mordowano.Nawet zwykłego pochówku odmawiając... To ja już wolę walkę, wiedziałbym ,że kolejnego zdrajcę ukatrupię! A fakt, że ze mnie młodziak nie znaczy, że czytam czyjeś książki na zamówienie. Nie znaczy, że pani/pan jest starsza - to mądrzejsza ode mnie. Wiek nie ma tu nic do rzeczy. Chodzi o zwykłą przyzwoitość. Pośród Wykletych byli bandyci- wspominam o tym- i co? Pośród tzw władzy ludowej byli nieskazitelni ? Tam także pałętali się dranie.
    Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgodzę się, że obecnie pseudopolitycy i kibole zawłaszczają ten dzień dla swoich brudnych celów. Przyznaję, widać to gołym okiem. Czuję się nacjonalistą, choć niewielu moich znajomych mi dowierza i się podśmiewuje . Może i lepiej. Dla mnie nie ważne czy Żyd, jakiego wyznania. Ważne jak się zachowuje wobec kraju w którym żyje... Wiem, górnolotne i pewnie naiwne myślenie. To państwo nas okrada a ci którzy nim '' władają'' zrobi;i republikę kolesi.Skoro jednak szkalują jego dobre imię niech zmieniają kraj i obywatelstwo. Mają Europę otwartą. Piękną Rosję.Żresztą emigracja jest na całego- zostają ci , co muszą albo tacy jak ja. Głupiec dla wielu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam nie najgorszy tekst na ten temat, a od siebie dodam, że problem jak zwykle leży w słowach. Po co w ogóle taki dzień - wolałbym porządną książkę przedstawiającą tamte czasy. Obiektywnie, bez naciągactwa w jedną czy drugą stronę, zależy kto przy władzy.
    Tych "dni" się tyle namnożyło, z lada okazji, że nic z nich nie wynika. A "żołnierze wyklęci" - co to w ogóle znaczy? "Dzień żołnierzy wyklętych", to już w ogóle nie wiadomo co i po co. Jest przecież dzień, a nawet miesiąc pamięci narodowej, czy to nie lepsza okazja żeby czcić i pamiętać o tych wszystkich co za ten kraj krew i pot przelewali? Bez dzielenia na "lepszych" i "gorszych" po politycznym uważaniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Można czytać wiele książek - na Mazowszu płockim działały oddziały AL i sporo krwi napsuły szwabom. Takie książki także czytuję. Ważne, aby mieć swój pogląd, w miarę jakiś dystans do nich. Choć mam mieszane odczucia na mogiłach AL czy GL też zapalę znicz- choć nie ukrywam ciągle z oporami.
    Co do takich dni- faktycznie więcej w tym pokazówki na pokaz, ale w moim odczuciu- one powinny funkcjonować w ludzkiej świadomości. Inaczej jak widzisz, ciągle ktoś, czymś nami manipuluje...Co do nazwy, ja lepszej bym nie wymyślił. Jak piszesz, klucz tkwi w słowach i w zapisanych zdaniach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze mi się przypomniało. Czy ci, którzy przeszli szlak bojowy od Lenino do Berlina to teraz "wyklęci" czy nie? Tak samo krew za Polskę przelewali, czcić ich jeszcze czy wywalić na śmietnik historii, bo "niesłusznie" ginęli, z orzełkiem bez korony na hełmie? A może oblać ich groby czerwoną farbą i obsikać by teraz wypadało?
    Jeden z nich uczył mnie PO w szkole - zdrajca czy bohater?

    OdpowiedzUsuń
  7. Uważam, że trzeba oceniać konkretne przypadki, postępki ludzi, ich motywacje i skutki. Co mi po wielkim "patriocie" skoro tylko płacz i łzy po nim zostały. Ów "patriota", nieważne, czerwony lub czarny, jak mordował, torturował zamiast budować był zbrodniarzem i tyle. Ideami, nieważne, czerwonymi, czarnymi, zielonymi się ludzi nie nakarmi. A po wojnie był głód i ruina - wiem to z relacji rodzinnych, nikt o polityce nie myślał, były ważniejsze sprawy. Tak samo jak i teraz, politycy ciągle wymyślają dni takie i owakie, a harują na nich zwykli ludzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam książę o której ostatnio głośno. Marcin Zaremba "Wielka trwoga. Polska 1944-1947" w podtytule chyba Ludowa reakcja na kryzys.
      Myślę, że autor bardzo mądrze napisał o potwornej biedzie, niepewności co przyniesie jutro, bezprawiu. Tytułowa "wielka trwoga" to chyba nawiązanie do "wielkiego strachu" Grossa. Zresztą bardzo ciekawe nawiązanie.
      Kotek

      Usuń
  8. A czy ja wojaków spod Lenino jakoś szkaluję? To od ciebie i ode mnie zależy jak będziemy czcili o nich pamięć. Nie od polityków. Jak ktoś myślący [ a tyś widzę, że tak] jest, to żaden pseudopolityk ci nie namąci w głowie.Osobisty wybór. Ja wiem, że za nimi szli panowie z czerwonymi gwiazdami. I potem robili dla swojego porządku różne niekoniecznie dobre rzeczy dla zwykłego człowieka w Polsce Ludowej. A głód był i choroby i ruiny wsi i miasteczek. No i co ? Cóż ja mogę na to poradzić. Pewnie, gdybym nie miał wyboru a chciał wrócić do kraju walczyłbym pod komendą tamtego wojska. Byle bić szkopa. A potem żył wbrew sobie, pracując w systemie , którego po dziś nie akceptuję pomimo, że dla równości społecznej.
    Bohater czy zdrajca? Ja mogę mówić za siebie. I także oceniam pojedynczych żołnierzy. Bo dla mnie to żołnierze. Co do nauczyciela, który cię uczył- chwała mu ! Potrafił wrócić do normalności. Dać coś od siebie. Wyklęctym nie było to dane.
    Tak sądzę. A i tak to wszystko nasze dywagacje. Nie żyliśmy wtedy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodziło mi o to, że Ty szkalujesz. Tylko tak mi się skojarzyło, czy oni, jako dziś "niesłuszni" nie są też wyklęci, tym razem przez nową władzę? Dlatego ta nazwa "żołnierze wyklęci" jest taka kiepska. Dziś hołubiony, jutro wyklęty - zależnie od propagandowego zamówienia.
      Mądre narody czczą pamięć wszystkich żołnierzy, którzy walczyli z wrogiem. Dzielenie poległych na lepszych i gorszych to głupota.

      Usuń
  9. Dzięki temu, że jest taki właśnie Dzień jest okazja do wymiany poglądów, do próby okreslenia swojego stanowiska szczególnie przez młodzież. Nie każdy umie napisać książkę, niewielu sięgnie, aby ją przeczytać, a taki gest jak wywieszenie flagi w ten własnie dzień, może zrobić każdy, dając wyraz swojego zaangażowania w temat przywracania pamięci. W Warszawie na wielu domach wiszą dzisiaj flagi i widziałam, że wieszają je młodzi ludzie, i wcale nie kibole.
    Ena

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję, jeśli odnajdę, pożyczę i przeczytam. Mam tylko nadzieję, że nie będzie to kolejny sensacyjny trik dla poczytności i aby skłócać ludzi.
    Może coś z tego ciekawego wyniosę dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Eno.
    Super, że jednak coś drgnęło z tą pamięcią dla tych żołnierzy. W Warszawie flagi ? Jeśli to młodzi ludzie, to bardzo mnie to raduje :)
    Jak widzisz możemy się różnić ale mądrze. Obyśmy nigdy nie musieli sobie sami udowadniać, naszych poglądów kiedy na szali jest nasze życie... Kraj mamy tylko jeden. Nasz wspólny. Bez względu na na kim jesteśmy. Warto go szanować, choćby indywidualnie. Nie oczekuję tego od innych.

    OdpowiedzUsuń
  12. Podpisuję się Wiedmirze wszystkimi moimi dziesięcioma palcami pod tym, co napisałeś Mądre narody czczą wszystkich żołnierzy. Jeno czy w Polsce jest to możliwe? Głupota jest wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
  13. 21 yr old Accountant III Perry Ashburne, hailing from Sault Ste. Marie enjoys watching movies like The End of the Tour and Vacation. Took a trip to Phoenix Islands Protected Area and drives a Horch 853A Special Roadster. anonimowy

    OdpowiedzUsuń