Spienione jęzory wody
W nurcie futerka
Lśnią łuski.
x x x
Mokre szmatyNa korze wierzb
Odstają dzioby sikor.
W moim wzroku
Głęboka toń błękitu
Świtezianki.
Powalona wiśnia
W zadrach bólu
Wczepione pazury bobra.
Zawilce w uśmiechu
Skrapla się echo
Poranek pszczoły.
Stary cmentarz
Rozwidla wstyd rzeki
Krzyże niewidomych.
W dolinie Brzeźnicy- dn. 29.04.2013 r.
Brzeźnica to piękna nazwa dla rzeki płynącej między drzewami. Haiku w tym otoczeniu niesie w sobie zagadkę i niepokój. Niesamowita poezja. :)
OdpowiedzUsuńGreenway
Jesteś jedyną osobą, która zrozumiała moją fascynację poezją haiku. Ona jest najintymniejszą z pisanych przeżyć jakie dane mi jest doświadczać. Kędyś wiedzieli, czym jest słowo.
OdpowiedzUsuńDziękuję Greenway :)
Sławko to ja dziękuję za piękną, fascynującą przygodę, jakiej dzięki Tobie doświadczam. :)
UsuńGreenway