Serdecznie zapraszam na spotkanie z panem Witoldem... Jego twórczość literacka i sposób jaki jest jej wierny zasługuje na szacunek. Warto zatem zapoznać się z jego nowym dziełem i poczuć klimat myśli poety. Zawsze jest w nich coś nowego. Lecz to, co istotne pozostaje nadal bez zmian.Wrażliwość, bunt, piękno słowa i mądrość doświadczonego życiem człowieka. Głęboki humanizm płynący z artyzmu serca kogoś, kto zaufał słowu pisanemu.
Czasem, gdy jestem na spacerze ze swoim psem, widuję pana Widolda idącego przez miasto. Idzie zawsze lekko pochylony do przodu, zamyślony jakby coś nie dawało mu spokoju. Towarzyszy mu jego osobisty cień, zarys samotności pośród mijanych bezimiennych ludzkich twarzy. Jego kroki są powolne, cierpliwe jak czas o którym tak często pisuje w swych wierszach. I wtedy się uśmiecham- bo wiem, że bez takich osób jak pan Witold mój świat byłby o wiele uboższy...
Witold Jan Mierzyński. [ Zdjęcie z internetu ]. |
Dzięcioł
czyli
wiersza pisanie
Wiersz we mnie dojrzewa
ogromnieje, boli.
Wiersz kwiat,
wiersz drzewo.
Strofy wielką koroną
otoczyły go wokół.
Serce puka, jak dzięcioł
i spod kory wzruszeń
wydłubuje wspomnienia
jak larwy ukryte.
I w dziób pióra je wciska
dla piskląt słów tkliwych,
nie wskrzeszonych
i głodnych.
Czyż to nie ujmujące słowa?
Piękny i poruszający wiersz. Zobrazowanie twórczego aktu w nawiązaniu do Natury. Robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńGreenway