Kiedy idziesz przez las, w którym co i rusz zmienia się szata roślinna i leśny krajobraz, odczuwasz jakbyś dostąpił/a wyróżnienia. Wchodzisz w cudownie zielony grąd, mijasz zwalone pnie obumarłych starców, a między nimi rzadkie barwne rośliny runa. Stąpasz delikatnie, by niczego nie zadeptać i jednocześnie wchłaniasz zapach woni z przekwitających konwalij. Zasłuchany/a w odgłosy ptasząt, które sporadycznie jeszcze zaśpiewają. Mają już lęgi, więc lepiej aby zamknąć dzioby. I tego się pilnują.
Powab lasu grądowego lipowo-grabowo-jesionowo-dębowo-wiązowego w rezerwacie przyrody ''Puszcza Słupecka''. |
Gdy ten zachwyt Cię otumania, oplecie niczym pnącza dzikiego chmielu, zauważasz, że jesteś już w łęgu, a ten z kolei przechodzi w ols z potężnych wiązów i pojedynczych jesionów wyniosłych. Przystajesz, patrzysz, pokorniejesz, odżywasz i krew szybciej ci pulsuje. Pod stopami idzie się ciężej, bo przytulia czepna porywa ci stopy i nie chce puścić. Łany bluszczyków dyskretnie płożą się między karpami obnażonych korzeni drzew, co niegdyś padły od wichur i mrozu. A tam dziury w które wpadają twoje stopy.i zakleszczają się, trzeba uważać, żeby gleby nie zaliczyć. Nie paść na twarz.
Las cierpi, jest sucho, okoliczne śródleśne oczka powysychały, a to dopiero maj! W olsach nie ma podtopień, są jedynie zwilgotniałe błotko i inwazyjne nawłocie...Wyrastają już ponad metr. Dziwne. W głębi ostoi, gdzie ols sąsiaduje z fragmentami grądowego piekiełka, czernieją płytkie maciupeńkie bajora. Tutaj zwierzęta mogą zażyć toalety, ochłodzić się i odpocząć. Nie ma śladu po płazach, żadnych rzekotek, ropuch, żab moczarowych, gady, zaskrońce i żmije zygzakowate też jakby ukryte gdzieś w jakichś czeluściach. A podobno są widywane.
Fragment grądu. |
Tak mniej więcej wygląda pierwsze wrażenie naszego pobytu w Puszczy Słupeckiej. Jej nazwa wywodzi się od porastającej tu niegdyś pomiędzy Bródnem, a Słupnem prawdziwej pierwotnej Puszczy na terenie obecnego powiatu legionowskiego w gminie Nieporęt. Od 31 grudnia 1993 roku na mocy rozporządzenia Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa [tak, było takie ministerstwo...] istnieje na tym terenie rezerwat przyrody o nazwie '' Puszcza Słupecka'', obejmując areał 160,56 ha powierzchni. Chronić ma on różnorodne siedliska zbiorowisk leśnych jak :grąd subkontynentalny, ols bagienny, łęgi nadrzeczne i bory sosnowe.
Piękny jesion wyniosły na tle lasu grądowego. |
Bluszczyk kurdybanek w lesie łęgowym. |
Śródleśne oczko wodne w rezerwacie Puszcza Słupecka. |
Na szczególną uwagę zasługuje bogata szata florystyczna ginących, rzadkich i zagrożonych wymarciem gatunków roślin. W opracowaniach polskich przyrodników figurują takie ziela jak: wawrzynek wilczełyko, gajowiec żółty, przylaszczka pospolita, czy bluszcz pospolity. W podtapianym zespole łęgu jesionowo-olszowym nad rzeczką Czarną, która przepływa przez rezerwat rośnie gąszcz chmielu i ostrożenia lancetowatego. A w mokrych okresach w bagiennych olsach, wśród kępek turzyc i korzeni pojawiają się takie zaczarowane roślinki jak: czermień błotna o ślubnym kolorze kwiatu, kielichy kosaćców żółtych i łany nadbrzeżnych knieci błotnych. Te ostatnie bardzo lubi zajadać przechodzący z rzadka tutejszy łoś.
W przebogatych zbiorowiskach wielogatunkowych lasów liściastych można upajać się widokami wspaniałych dębów szypułkowych, lipami drobnolistnymi, skręconymi pniami graba zwyczajnego, czy też majestatycznymi okazami wiąza szypułkowego i jesionów wyniosłych, nawet do ponad 30 m. wysokości.! Co prawda to pojedyncze olbrzymy, ale gdy człowiek pod nimi przystanie, zrozumie swoją małość. Towarzyszą im dzielnie podrosty klonów zwyczajnych, jesionowych osesków z domieszką świerka, brzóz i sosen. Warto pospacerować się tam pod wieczór, grądy nabierają wówczas aury o puszczańskim charakterze. I niepokoją szczyptą zalęgłego lęku w sercu turysty.
Fragment lasu grądowego z domieszką starych brzóz. |
W południowej części chronionego kompleksu leśnego '' Puszcza Słupecka'' na granicy grądu i mieszanego boru sosnowego kwitną teraz w runie konwalie majowe z jej młodszymi siostrami konwalijkami dwulistnymi-obie cudownie wydzielają wokół siebie lotne substancje eteryczne, zwane fitoncydami. Cud majowej wiosny, gdzie można odtajać, pomedytować i kompletnie nic nie robić. Być po prostu! Zdarza się, że natura nie poskąpi i podaruje przybyszowi kolejny klejnocik leśnego runa. Jest nim kokoryczka wielokwiatowa z jej genialnymi zwisającymi biszkopcikami-takie mamy skojarzenia, gdy podziwiamy kwiatostan tej jakże powabnej roślinki. W borach zaś widłaki jałowcowate i paprotki zwyczajne.
W cienistych miejscach grądu, gdy mamy farta wczesną wiosną, spotkać można rzadkiego łuskiewnika różowego, roślinę o korzeniach sięgających czasami do 1,5 metra głębokości. Należy do pasożytów drzew, ale nie zabija swojego żywiciela. Poza tym jest on wyznacznikiem dobrze wykształconego lasu, w którym nie zakłócono odwiecznych cyklów ekologicznych Puszczy. Jako ciekawostkę podam, że zanim wyrośnie swoją łodyżką ponad powierzchnię runa, łuskiewnik rośnie w ziemi niekiedy do 10 lat! Nie niszczmy jego siedlisk, nie zadeptujmy. Jego różowy pancerz przypomina łuski pancernika-zwierzaka z Ameryki Południowej. Warto na pamiątkę wykonać troszkę zdjęć, bo jest śliczny.
Konwalijka dwulistna. |
Kokoryczka wielokwiatowa. |
Konwalia majowa. |
Rezerwat przyrody ''Puszcza Słupecka'', była w okresie międzywojennym intensywnie karczowana i użytkowana gospodarczo przez hr. Potockiego. Fakt ten spowodował, że cały teren praktycznie stał się bezleśny.. Ślady tego spustoszenia widać po dzień teraźniejszy, gdyż najstarsze płaty lasu mają nie więcej jak 70 lat. Ostały się tylko samotne wyspy z potężnych jesionów i wiązów, które wtenczas zajmowały trudno dostępne obszary bagien nadrzecznych.
Powtórna sukcesja leśna, której dziełem jest fragment obecnego kompleksu rezerwatowego świadczy o dogodnych warunkach siedliskowych i szybkiej regeneracji przyrody dla cennych drzewostanów. Mam tu na myśli grądowe zbiorowiska lasu i mocny kręgosłup obiektu, jakim jest rzeczka Czarna. W latach 2010-2011 przeprowadzone badania lichenologiczne ujawniły występowanie w rezerwacie przyrody i w jego otoczeniu aż 99 gatunków porostów i grzybów nadrzewnych [!]. Niektóre z nich bardzo rzadkie na skalę całego Mazowsza. Oto dowód na to, że kiedy nie przeszkadza się przyrodzie, nie poprawia się jej w imię swojego widzimisię-ona potrafi zabliźnić okaleczone rany. Rzeczą oczywistą jest, że do prawdziwej Puszczy daleka ''droga'', ale jak damy jej spokój, zamieni się ona w zielony szmaragd... I będzie emanować cudownościami kolejne pokolenia wędrowców. Oby tylko nie wskrzesił się kolejny klon leśniczych pomyleńców z ministrem Szyszką na czele :(
Podziwiajcie mnie :) |
Te pięknisie porastają granicę lasu grądowego z borem sosnowym... |
Goguś z rodzaju orlikowatych, z niespotykanym odcieniem różu. |
W rezerwacie ''Puszcza Słupecka'' runo chronionej flory w okresie lata dorasta do wysokości jednego metra. Jest także obfity podrost krzewów. Dzięki tym naturalnym walorom przyrodniczym, w wielu miejscach las wykorzystują ptaki do składania lęgów. Podobno w podmokłych okolicach gniazduje tu bocian czarny, oraz czapla siwa. Słychać kukułki, wspaniale ubarwione wilgi oraz dzięcioły duże. Zapewne z powodu dziuplastych miejscówek i odosobnieniu, które usytuowane są w starych jesionach, olszach i wiązach. Na resztkach bagien bytują także dwie pary żurawi [?].
Z drobnych ptaków wróblowatych napotkać można liczną rodzinkę sikor, strzyżyków, rudzików, pełzaczy, paszkotów i mysikrólików. Nad rzeczką Czarną zauważymy przelatującego zimorodka. Choć mam co do tego wątpliwości, ponieważ ciek wydaje się wyregulowany. W mieszanych borach i w świerczynowych zakamarkach ptaki śpiewające jak choćby: zięby, skowronki borowe i świergotki. Z ptaków drapieżnych sowy-puszczyka, maluśką pójdźkę a nawet płomykówkę z uszatką Z dziennych drapieżców jastrzębie, krogulce i myszołowy.
Godnym odnotowania jest obecność w zachodniej części Puszczy Słupeckiej z przyległymi tutaj łąkami od strony Nieporętu-Aleksandrowa i Izabelina oraz Olesina grupy takich ptasich rzadkości jak rycyki i krwawodzioby z 40-ma samcami skrytego derkacza. Nie wiem, czy ta informacja jest nadal aktualna? W planach była tam czynna ochrona przyrody w postaci wykaszania łąk i reintrodukcji niektórych gatunków ptaków i roślin. W co wątpię, bo w Polsce ochrona ojczystej przyrody prawie zawsze kończy się na iluzorycznych planach... [sić!]. Jakże szkoda, bo Puszcza Słupecka, pomimo hekatomby sprzed lat, naprawdę jest ostoją dla wymierających gatunków ptaków.
Fragment mieszanego boru sosnowego z łanami paproci w rezerwacie. |
Rzeczka Czarna w rezerwacie przyrody. |
Nawet tutaj biegają z piłami... |
Puszcza Słupecka jest schronieniem i miejscem bazy pokarmowej dla dużych ssaków. Widoczne są ślady bytności dzików, saren i lisa. W leśnych norach żyją zające, jenoty i borsuki. A na skraju lasu i w pobliżu łąk kuna domowa i tchórz. Wspomniany łoś sporadycznie przechodzi przez Puszczę podczas swoich wędrówek.
Z interesującej entomofauny podobno widywany jest motyl Paź Królowej i chrząszcz chrabąszcz majowy. Zapewne mniej znanych owadów jest więcej, ale nie sposób je przyuważyć w tak krótkim czasie, jak wycieczka krajoznawcza. O zmierzchu i w nocy możliwa jest bytność ciekawego motyla o nazwie miernik zieleniak. Ten goguś lubi siedliska lasów olszowo-brzozowych i spłoszony szybko lata, poszukując kryjówki. Może ktoś z was będzie w czerwcu, to go zobaczy.
Jeden z potężnych wiązów szypułkowych w rezerwacie-ma ponad 35 m. wysokości... |
W grądzie w rezerwacie przyrody ''Puszcza Słupecka''. |
Jeden ze starych wiązów w rezerwacie. |
Rezerwat przyrody ''Puszcza Słupecka'' posiada wielkie rezerwy do regeneracji o cechach wręcz puszczańskich. Zagrożeniem jest niewątpliwie pogłębiający się od lat stan suszy w mazowieckich lasach, co skutkuje obniżaniem się wód gruntowych, i zanikiem wielu stworzeń związanych z wodami i podmokłymi olsami. O destrukcyjnej działalności człowieka już nie pomnę...
Jeśli będziecie w okolicy, wpadnijcie na kilka godzin, bo jest co w niej podziwiać.
Korzystałem z następujących źródeł:
http://www.jezioro.zegrzynskie.pl/pl/pr/Puszcza-Slupecka
http://okolicewarszawy.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?425848
http://cepl.sggw.pl/sim/pdf/sim44_pdf/Zaniewski_i_in.pdf
Jestem pod wrażeniem, to miejsce musi być niezwykłe ! Podziwiam Pana obszerną wiedzę i lekkość, z jaką opisuje Pan przyrodę.
OdpowiedzUsuńW Pana tekstach znajduję inspirację, żeby rozwijać swoją pasję. Pozdrawiam z Jaru Pisencja :)
Dziękuję Pani Agnieszko. Nawet Pani nie wie, jak bardzo ucieszył mnie Pani komentarz... Niebawem opiszę pewne miejsce ok. 40 km od Płocka. Myślę, że tam Pani także by się spodobało. Wciąż się uczę, zapewniam, że nie jestem taki mądry. A Jar Pisencja to moje dzieciństwo... Cieszę się, że jest ktoś taki jak Pani i tę dolinkę zauważyła. Proszę fotkować, dobrze to Pani wychodzi. Serdeczności wielkie :) Ps. Wilga na zdjęciu, szacun...
OdpowiedzUsuńOd niedawna mieszkam blisko Puszczy Słupeckiej i w poszukiwaniu informacji o niej trafiłam na Pana wpis. Wspaniały! Prawdą jest, że Puszcza Słupecka to miejsce niezwykłe, bardzo bogate pod kątem flory, fauny.. i grzybów :-) Łażę po niej co drugi dzień, zawsze odkryję ciekawe zakątki. Zapewniam przy okazji, że żurawi jest już więcej niż 2 pary :-) I łosie nie są wcale takie rzadkie! :-) zwłaszcza na Komarowym Bagnisku. A na rzeczce Czarnej bobrują bobry :-)
OdpowiedzUsuń