sobota, 9 lipca 2016

Już po inauguracji wydawniczej ''Naszych korzeni''-relacja

W dniu 5 lipca w siedzibie Muzeum Mazowieckiego w Płocku miała miejsce uroczystość promocji kolejnego numeru półrocznika ''Nasze korzenie''. To już 9-ta edycja numeru wydawanego przez ów Muzeum.poświęcona regionowi Mazowsza płockiego i ościennych okolic.

Redaktor naczelny ''Naszych korzeni'' p. Tomasz Kordala wita zaproszonych gości na inauguracji kolejnego numeru półrocznika.
Obecny numer liczy 96 stronic. Na jego łamach znajduje się 19 artykułów dwudziestu dwóch autorów. Dotyczą one unikalnych walorów przyrodniczych opisujące wiślaną Kępę Ośnicką pod Płockiem pióra Jutty Dennerlein, rezerwatu przyrody ''Noskowo'' na Ziemi Płońskiej Tomasza Kłoszewskiego i Sławomira Gajewskiego, tudzież dolinki rzeczki Rosicy w Płocku z jej pięknymi wodospadami tegoż ostatniego autora.

Płoccy regionaliści.
Nie zabrakło także tematyki archeologicznej w artykule pani Justyny Orłowskiej o sławnym schyłkowo-paleolitycznym harpunie z miejscowości Rękawczyn pod Sierpcem, czy o historii kościoła w Szczawinie Kościelnym i jego dwóch architektach: Isidoro Affaitatatim i Hilarym Szpilowskim. Teksty naprawdę  pasjonujące! Z dziedziny genealogiczno-historycznej wart uwagi jest artykuł pana Michała Korwin-Szymanowskiego o dziedziczce Jadwidze Nakwaskiej z Nakwasina i Kępy Polskiej. W tym tekście dostrzec można emocjonalną więź autora z opisywaną postacią, ponieważ jest z nią spokrewniony.

Jedna ze stronic ''Naszych korzeni'' i fragment artykułu S.. Gajewskiego o Wodospadach na Rosicy.
Nader frapującym tekstem jest opis p. Bartosza Gralickiego o obchodach jubileuszu 900- lecia chrztu Rusi w Płocku w 1888 roku. Czytelnik wysnuć może z tej lektury skomplikowane relacje mieszkańców z jej rosyjskojęzycznymi sąsiadami. Z perspektywy czasu łatwo o krzywdzące opinie, które dziś mnożą się jak krople deszczu na szybach okien. Reszty nie zdradzę... Tekst poświęcony Żydom jest od zawsze na łamach ''Naszych korzeni''. Tym razem panie Ewa Błyskowska i Gabriela Nowak opisują losy rodziny Sadzawków z Belgii. W rzetelnie skonstruowanym tekście dowiadujemy się o emigracji płockiego Żyda Józefa Sadzawki do Brukseli, który z czasem staje się tam znanym i szanowanym przedsiębiorcą. W tym przypadku wytwórcą fabryki papierosów. Upraszczam oczywiście fakty. Polecam cały tekst w periodyku.

Podczas gali promocyjnej ''Naszych korzeni''.
Z historii Płocka polecam i to z wypiekami na twarzy dwa genialne artykuły pań: Bernadety Kamińskiej, Barbary Rydzewskiej i Katarzyny Stołoskiej -Fuz o ''Historii pewnego domu'', części drugiej. Na kilkunastu stronicach czasopisma opisują one losy budynku przy ul. Kościuszki 3 w Płocku. Zmieniające się  podówczas realia, właścicieli, wynajmujących, czy też otoczenie budynku włącznie z niewielkim ogrodem botanicznym. W artykule jest wiele unikalnych map poglądowych. Drugim z arcyciekawych tekstów dotyczących Płocka jest artykuł kolegi Andrzeja Rogozińskiego pt. Płockie studnie, zdroje i budki sprzedaży wody. Jak zawsze nasz badacz pokusił się o opisanie całej otoczki ''gospodarowania wodą'' na terenie naszego miasta. A wśród nich ujęcia wody, i budki, w których wodę sprzedawano mieszkańcom Płocka i o naturalnych źródełkach, które służyły ludziom. Polecam oba artykuły!

Wierna czytelniczka ''Naszych korzeni'' ;)
Tekst Jeana-Luc Fechtera przetłumaczony przez Andrzeja Kordalę jest pokłosiem wcześniejszych publikacji w ''Naszych korzeniach''. Tutaj mamy do czynienia z subiektywnymi opisami i refleksjami autora [naszego Janka, tak go nazywamy :) ], który w setną rocznicę bitwy w Blinnie idzie śladami swojego stryjecznego dziadka-uczestnika tejże bitwy. Artykuł jest formą relacji reporterskiej wędrowca, który poznaje nasz kraj i ludzi. Piękne pióro i wspaniała wrażliwość. Przeczytacie, a zrozumiecie...

W rubryce Listy do redakcji, zamieszczono krótką relację autorstwa kolegi Piotra Jarzyńskiego ze Stowarzyszenia Tradytor. Opisuje on współczesne losy cmentarza z okresu I Wojny Światowej w Gąbinie. Żałosny stan cmentarza, gdzie pochowano żołnierzy niemieckich i rosyjskich , a wielce prawdopodobne, że także Polaków wcielonych przemocą do zaborczych armii ginie na naszych oczach. Aktualnie cmentarz spełnia rolę śmietniska i parkingu!!! Kolega Jarzyński przy udziale Stowarzyszenia Tradytor próbują uratować cmentarz własnymi siłami opracowując mapę geodezyjną i dokumentując fotograficznie stan obecny nekropoli. 

Fragment artykułu ze wspomnień p. Marianny Kaczmarskiej o Wołyniu...
Pani Marianna Kaczmarska [lat 92] we ''Wspomnieniach z dawnych lat'' opowiada czytelnikom ''Naszych korzeni'' o losach swojej rodziny na Wołyniu. Mordy ukraińskich nacjonalistów na Polakach, ucieczkę z dawnych Kresów Rzeczypospolitej i jej powrót do Polski. Polecam ten tekst z całego serca... Będąc członkiem redakcji czuję wielką dumę, że zamieściliśmy to wspomnienie. Jest teraz na czasie. Do wspomnień dołączono wiersz szanowanego płockiego poety  p. Lecha Franczaka.o Wołyniu. Kolejną perełką regionalistyczną jest artykuł kolegi Michała Umińskiego pt. Nieznana historia gajowego Władysława Lewandowskiego z Brwilna. Autor opisuje konspiracyjne losy gajowego Lewandowskiego podczas okupacji niemieckiej w strukturach AK, skomplikowane relacje z tutejszymi kolonistami i tragiczną śmierć w brwileńskim lesie. [obecnie tereny Brudzeńskiego Parku Krajobrazowego].

Autor Zdzisław Leszczyński, dyrektor Muzeum Wisły w Wyszogrodzie opisał w swoim tekście pt. Ostatni lot samolotu Pe-2, numer 10-371 wstrząsającą historię radzieckich lotników zestrzelonych przez Niemców w 1945 roku nieopodal Wyszogrodu nad Bzurą.  Wrak samolotu odkryto ubiegłego lata i wydobyto nakładem wielu sił i środków. Pan Leszczyński zajmuje czytelników faktami historycznymi, ostatnimi dniami załogi samolotu oraz historią samych lotników. Wśród nich był pilot samolotu, porucznik Eustachy Czułowski był z pochodzenia Polakiem [...]. Z resztą zapoznacie się na łamach półrocznika.

Pozostałe teksty dotyczą zachowanego dokumentu w zbiorach Archiwum Muzeum Mazowieckiego w Płocku : o opisie z 10-cio letniego stanu gospodarki miasta Wyszogrodu i powiatu Płockiego z 24 maja 1929 roku. Ciekawostka dla Wyszogrodzian bezcenna. Z innych wyróżnić trzeba artykuł p. Leszka Skierskiego o piętnastoleciu czasopisma ''Aktualności Teatru Płockiego'', oraz tekścik p. Mariusza Pogonowskiego o Stowarzyszeniu Teatr Per-SE z Płocka. 

Całość uzupełniają krzyżówka autorstwa Romana Romanowskiego z Płockiego Klubu Miłośników Rozrywek Umysłowych, rubryka dawnej prasy płockiej, w tym przypadku szpalt z ''Korrespondenta płockiego z 1878 roku i doskonałe zdjęcia w całym numerze periodyka.

       
   To była czysta przyjemność uczestniczyć w kolejnej promocji wydawniczej ''Naszych korzeni''.
Jeśli ktoś z Was chciałby zakupić najnowszy numer ''Naszych korzeni'' może to uczynić w sklepiku muzealnym Muzeum Mazowieckiego w Płocku, ul. Tumska 8. Cena półrocznika wynosi 8 złociszy.










4 komentarze:

  1. Witaj.Jestem stałą czytelniczką Naszych Korzeni.Bardzo podobał mi się twój artykuł o Rosicy.Mieszkam w Borowiczkach a Rosicę widziałam jadąc przez most w stronę Grabówki.Tym bardziej miło mi było dowiedzieć się coś więcej i obejrzeć piękne zdjęcia.Jako ciekawostkę powiem że Rosica w 16 -18 w nazywała się Jasiennica.Na mapie z 1844-1874 koło Gulczewa była miejscowość Jasień.Obecnie jej nie ma.Dla niemieckich kolonistów była rzeczką Bach.Chciałabym dodać że wyjątkowo wszystkie artykuły w tym numerze są bardzo ciekawe.Pozdrawiam znajoma od Wawrzyńca S.

    OdpowiedzUsuń
  2. W imieniu redakcji dziękujemy za dobre słowo ;) Muszę dodać, że autorzy i piszący trzymają od początku wysoki poziom merytoryczny. A Muzeum dba o całość...To ich zasługa. O Jasienicy wiedziałem, ale z faktu, że opisać chciałem walory przyrodnicze doliny Rosicy, odpuściłem historyczne ciekawostki. Do dziś istnieje w dolinie naturalne źródełko z którego koloniści czerpali wodę dla bydła...Więcej o tym dodam w innej publikacji. sić! Najbardziej nas cieszą stali czytelnicy-wielkie Ci dzięki za to. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Troszkę już po premierze, ale lepiej późno niż wcale - obowiązkowo zakupię najnowszy numer :) Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję :) Naprawdę warto. Przyroda ma tam swoje miejsce. Polecam o rezerwacie przyrody ''Noskowo''. Miniaturka Puszczy Białowieskiej... Serdeczności Pani Agnieszko!

    OdpowiedzUsuń