![]() | |
Las dębowy w złotej polskiej jesieni |
Dąbrowa.
Jestem pod okapem z liści,
Plątanina cieni tańczy sama ze sobą,
Czarne olbrzymy w butelkowej zieleni,
Pokrywa miękki kożuch mchów,
Płoży się on ku górze,
Pochłaniając korę spękanego milczenia,
Wyczekując na wyrok,
Kiedy piorun uderzy w dół,
Uroczysko stęknie z bólu,
Wypali je żar ognia,
Zadrży runo ze zleżałych żołędzi,
Gdy padnie ostatni dąb,
Jeden z braci mojego proroctwa,
...,Zginie we mnie człowiek.
Gilino - 2009r.
Jestem pod okapem z liści,
Plątanina cieni tańczy sama ze sobą,
Czarne olbrzymy w butelkowej zieleni,
Pokrywa miękki kożuch mchów,
Płoży się on ku górze,
Pochłaniając korę spękanego milczenia,
Wyczekując na wyrok,
Kiedy piorun uderzy w dół,
Uroczysko stęknie z bólu,
Wypali je żar ognia,
Zadrży runo ze zleżałych żołędzi,
Gdy padnie ostatni dąb,
Jeden z braci mojego proroctwa,
...,Zginie we mnie człowiek.
Gilino - 2009r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz