czwartek, 1 grudnia 2011

Moje zacisze

" Bogaty czy biedny pozostanę wolny ! Będę wolny nie tylko w określonym państwie lub określonym kraju,lecz wolny na całej kuli ziemskiej ! Nie istnieją dla mnie kajdany ludzkiej opinii,znam tylko więzy konieczności ! (...) Co mi po mojej pozycji w świecie ? Co mi po tym,gdzie się znajduję ? Wszędzie jestem wśród braci,wszędzie ,gdzie ich nie ma ,jestem u siebie".
-  Jean Rousseau

Mokradła w lasach słupnowskich
Mam swoje własne zacisza.Odosobnienia dla samej potrzeby bycia tam. Inni nazywają to ładowaniem akumulatorów.Z kolei jeszcze inna grupa osób chce tam być,aby pobyć sami ze sobą..Dla mnie są one zupełnie czymś odwrotnym.Jestem tam ponieważ wiem,że kiedyś do nich wrócę,nie wracając jednocześnie z miejsca,z którego przybyłem.Oni wrócą do siebie,do rodzin,ciepła,dobrej pracy.wygód.Ja zostanę.
Cichota lasów słupnowskich

 Wówczas pozostanie czas teraźniejszy,Wielkie mocowanie się z przypadkiem.Absolutne zerwanie tego,co dotychczas mnie otaczało.Ludzie,sprawy,codzienność i ten przeklęty rozsądek.Pochłonie mnie ziąb i deszcz. Samotne noce i głód.Bezdomność na całym świecie mojego postrzegania.
Leśna kapliczka w lasach k. Nowego Miszewa
Tylko ja i moje zacisza.Iluzje dla innych.Ukrywane uśmieszki w tryumfie tej pewności,o której wiedzieli,że się ziści...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz