czwartek, 20 grudnia 2012

Broniewskie ślady wiślane.

               x     x     x

Rzeko piękna ,
Rzeko polska,
Rzeko mojego życia -
Dokąd płyniemy ?

Jeśli u twoich ujść,
Jest moja radość ostatnia,
Zabierz mnie,
Piękna polska rzeko.
Wisło...
     - Władysław Broniewski.
        '' Mazowsze '' [ 1952 ].


Cudowny siarczysty mróz a ja na rowerze. Żyję ! Jadę tuż przy brzegu i nie mogę się nadziwić jego nieregularnej linii. Jest piękna. Tu i ówdzie ślady bobra i ptaków. W oddali  las łęgowych zarośli ogołocony z liści przypomina stromo zastygły nawis przeglądający się w nie zamarzniętym lustrze wody. Środkiem płynie główny nurt rzeki. Jakby rozcinał ostrym nożem nieposłuszne mu zmarzliny i spękany lód. Otaczam się we fioletach i białościach. Na gałązkach krzewów leży szadź. Słodki lukier posypany dla kaprysu przez Matkę Naturę.

Wiem, że gdzieś tutaj przesiadywał pan Władysław.Jak nikt inny czuł tę rzekę, maczał swoje wieczne pióro w jej atramentowych falach i pisał. Był szeptunem i spowiednikiem przyrody.Niewielu go rozumiało, więc uciekał tam, gdzie słowa były zbędne. Wystarczały nieme myśli i więź złączona z rzeką. Stary dąb przy domu.

                    Miasto rodzinne.

Nie uszedłem w życiu pół drogi,
A już zewsząd czai się rozpacz...
O dalekim, minionym,drogim,
Powiedz serce, albo się rozpłacz,
Wskrześ na chwilę tych lat urodę,
Kiedy na świat patrzyłem dzieckiem...
Stał nad Wisłą stary dom z ogrodem,
Na wysokim wzgórzu mazowieckiem...

         - Władysław Broniewski.

 ==============================

Właśnie tak mógłbym się pożegnać. Zostawić świat za sobą i ludzką podłość. Rozluźniając węzły goryczy. Tylko po cóż ? Odkrywanie życia na nowo dzięki śladom  pana Władysława i jego silnej woli przetrwania  daje mi nadzieję. Z tą nadzieją zresztą teraz się godzę.

Tyle piękna wokoło nas. Tylko głupcy go nie dostrzegają.. Trzeba spełnić marzenia a złych ludzi spuścić w niebyt klozetu. Wisła już będzie wiedziała co z nimi zrobić. Tak jest od wieków. Trujemy ją a ona wciąż żyje . Słowiańskie korzenie wiślane - w tym tkwi moc i siła. Pan Władysław nigdy się im nie sprzeniewierzył. Nie kroczył przez życie '' po trupach'', żeby poprzez pozerstwo zyskiwać dzięki ciężkiej pracy innych .

Za kilka dni przesilenie zimowe- odzyskam siły...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz