poniedziałek, 21 stycznia 2013

Relacja fotograficzna okiem cekanowskiego fotoreportera- atak Powstańców Styczniowych na Odwach...

To była noc. Moskale już wiedzieli, że będą zmuszeni się bronić. Zdrajca, którego wcześniej wyłapali na płockich ulicach  wraz z innymi maruderami wszystko im zdradził. Nasi zapewne o tym nie wiedzieli. A jeśli nawet i tak decyzja była jedna- atak! Miasto wyludnione i głuche jakby wyczekiwało.W końcu rozległy się pierwsze nawoływania. Krzyki pełne zapału i chęci wyrównania rachunków.Bunt przeciwko tyrani...

Moskale ...

Nasi atakują.
Gdy padł pierwszy strzał znalazłem się między nimi. Za gardło złapało wzruszenie, jakieś emocje nad którymi ciężko zapanować.Ujrzałem bezradność naszych chłopaków i dobrą obronę Moskali. Dlaczego ?, pytałem się gdzieś w sobie. Czemu to tak ma wyglądać!
Powstańczy szturm!

Śmierć polskiego Powstańca...
Kiedy zobaczyłem jak pada nasz Powstaniec - czas mi się zatrzymał na wieczność. Koledzy cdciągali go z pola walki. Strzały, pojękiwania i krew zraszała białe sukno porażki. Sporadyczna kula raziła kilkoro zaborców, ale jedynie ranni  wciąż mogli walczyć.Wśród naszych panował chaos. Mimo to nacierali i cofali się, próbując zdobyć moskiewski bastion zniewolenia. Uwolnić piastowski gród.

Pamiętajmy o nich.

Walczyli za wolność, którą dziś mamy...

Gorycz klęski...
Samotność i opuszczenie prawdziwego wojownika najbardziej boli. Nie klęska, nie mroki kolejnych lat upokorzeń. Lecz właśnie ta bezradność i cierpienie, że znów się nie powiodło.

Nasi bohaterowie...
 Naturalnie to tylko moja fantazja, domysły, które często mi towarzyszą, kiedy obserwuję rekonstrukcje takich wydarzeń sprzed ponad 150 lat. Gdy płocczanie i zebrani wokół inscenizacji gapie przyglądali się temu wszystkiemu- ja nasłuchiwałem... Muszę z żalem zdradzić, że wielu z mieszkańców mojego miasta po prostu nie dorosło do takich ''imprez rekonstrukcyjnych''. Nie szanuje włożonej pracy grup zapaleńców i ludzi żyjących tą  historią. Nawet nie docenia faktu, że wielu z nich przyjechało do Płocka z daleka i w trudnych warunkach pogodowych.  Oto dwa przykłady jakie chcę wam podać:

- Ty, widziałeś, nawet sporo tych przebierańców ! ( tutaj pogardliwy śmiech ...), mówi jeden do drugiego. Kompan mu zaś odpowiada:
- Dziwisz się kur...a! Za darmo się nie bawią, kasę im dadzą i się nachapią.
Drugi przykład:
Goście ok. 30 lat. Stoją za mną. Komentują i nieźle się bawią. W sumie to jednak jakiś rodzaj zabawy.Przyznaję. Przed nami z grupy rekonstrukcyjnej w mundurach rosyjskich zaczynają strzelać. Po chwili jednemu z nich zacina się strzelba... Słyszę rechot.
- Widzieliśta?! A łapy mu nie urwało.To giwera,co!
-Taaa. Złomy kupują to i łapy nie urywa. ( tutaj szydzą i stek wulgaryzmów).

Na szczęście koniec inscenizacji zakończył się oklaskami zebranych płocczan. I to mnie podbudowało. Szkoda, że w 130 tysięcznym mieście na rekonstrukcję ataku Powstańców Styczniowych  na Odwach przybyło zaledwie ok. 250 osób. To po prostu wstyd.

Fotografie dzięki uprzejmości fotoreportera z Cekanowa. Dziękuję Marku, dobra robota!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz