W prawdziwym grądzie jest jeszcze szarawo. Idąc leśnymi ścieżkami wyczekujemy kwiecistego runa pełnego zawilców, gwiazdnic,przylaszczek i fiołkowatych uśmiechów wyłaniających się wśród powalonych kłód. Niedawne śniegi nauczyły mądry las nieufności. W swoim ochronnym ubarwieniu woli jeszcze wyczekać na cieplejsze słońce. Choć między korzeniami dostrzegam bzyczącego trzmiela uwijającego się w poszukiwaniu gniazda. Przyroda jest uczciwa, nie musi kokietować przybysza, by ten ją dostrzegł.
|
Flora rezerwatu '' Skulskie dęby''.
|
Spod szeleszczącego od podmuchów wiatru listowia wyrastają pojedyncze dzwoneczki kwiatków. Gdy się dobrze przyjrzeć, to ma się wrażenie, że jakby przepraszały. Przygarbione ku ziemi, złaknione światła i onieśmielone faktem, że zakłócają ponure kontury leśnej ciszy. Istotą pozornej stagnacji bywa sekretny pochód najmniejszych. Najpierw zielone wyrośla i młodziutkie pędy roślin. Listeczki-okrągłe, poszarpane, ostro zakończone. Potem podłużne i wiotkie pączki zawieszone na lichych szyjkach. W końcu nabrzmiałe od gorącego życia pąki kwiatu oblizywane przez poranne krople rosy, a dopiero na końcu ogrzewane przez promienie słońca. Pną się wyżej i otwierają zdrętwiałe ramionka z pręcikami nektaru.
|
Skulskie dęby... |
|
Tablica informacyjna o rezerwacie. |
W rezerwacie SKULSKIE DĘBY flora stanowi 180 gatunków roślin zielnych z których kilkanaście jest pod ochroną. Wymienić warto kruszczyka szerokolistnego, konwalię majową czy bluszcza pospolitego. [nazwa pospolity jest tutaj bardzo mylna]. W olsie częstą ozdobą uroczyska jest ziarnopłon wiosenny, mylony z podobną do niego śledziennicą skrętnolistną, która woli biotopy łęgowe. Jak sama nazwa wskazuje
główną ochroną dla którego powołano w 1996 roku rezerwat leśny jest dąb. Konkretną troską jest tutaj grąd ze starodrzewia dębowo-sosnowego szacowanego na około 200 lat... Choć w dniu, w którym odwiedziliśmy z grupką przyjaciół teren rezerwatu było pochmurno; mogliśmy podziwiać jego przepiękny ols z wykształconymi kępkami na których rosną stuletnie olsze czarne. W tle słyszeliśmy niepokojące wrzaski nurogęsi, które zapewne gdzieś tam gniazdują.
|
Ols w rezerwacie '' Skulskie dęby''. |
|
Cudowność prawdziwie wykształconego olsu. |
Wędrując wśród bagien doświadczaliśmy ścisłą więź z jego tajemniczością. Na środkowym Mazowszu takie enklawy mokradeł są już rzadkością i niestety nadal giną na skutek osuszania i zaśmiecania. Wielka szkoda, że głupota ludzka staje się już epidemią zagrażającą przyszłości takich ekosystemów. W rezerwacie ''Skulskie dęby'' także nie są one pod całkowitym parasolem ochronnym. Już nieopodal olsów ujrzeliśmy pieńki wyciętych drzew. I to w okresie lęgowym ptaków! Stare sosny i dęby poszły na meble...W tle echo złowieszczej piły motorowej towarzyszyło nam do końca naszej wycieczki. Nigdy nie zrozumiemy na czym polega tzw. gospodarka leśna.[...] Ona po prostu jest kpiną.
|
Wyręby na terenie rezerwatu... |
Obszar rezerwatu ''Skulskie dęby'' jest niewielki i zajmuje zaledwie 30,07 ha powierzchni w gminie Żabia Wola. Jego ciekawostką są płaty wiązu górskiego i jaworu o sędziwej metryce starości. Z krzewów spotkamy czeremchę,derenia i kalinę koralową wraz z dębem szypułkowym. Niektóre z nich mają fantazyjne powykręcane pnie i korzenie. Czasem przypominają żywą galerię sztuki współczesnej, której jesteśmy wrażliwymi odbiorcami .
|
Tajemnicze nacieki na korze drzew. |
|
Dziupelka ... |
|
Zawilec gajowy. |
Uroczysko ''Skulskie dęby'' posiada charakter lasu puszczańskiego, którego jeśli chcielibyśmy zobaczyć w całej krasie należy odwiedzić w majowy słoneczny poranek. Wówczas będziemy mieli pewność,że ujrzymy kobierzec kwitnącego kwiecia z zawilców, gajowców i białych jak ślubne suknie gwiazdnic. Miłośnika flory polskiej nie trzeba do tego namawiać, on uszanuje jego piękno. My nie mieliśmy tego szczęścia, ale i tak spacer pośród dąbrowy i olszynowych moczarów uznaliśmy za udany. Nie trzeba wiele, aby uświadomić sobie ile niezmierzonego dobra daje nam przyroda. Wystarczyłoby jej tylko nie przeszkadzać, a gwarantuję, że się odwdzięczy...
Witam,
OdpowiedzUsuńW sobotę wracając z kąpieliska św.Anna widziałem nad centrum Rezesrwatu, obok którego mam działkę - wielgaśną kanię albo myszołowa. Ptak olbrzymi i często widywany strażnik uroczyska pieńkowskiego. Tak nazywamy olsy przez miejscowość Pieńki Słubickie w sąsiedztwie Rezerwatu.
Pozdrawiam
Tomek
Witam.
OdpowiedzUsuńNaprawdę dziękuję za tę informację! Gdy byłem w pana okolicy- rezerwat wyglądał dość szaro , za to olsy przykuwały swoim pięknem. Zaintrygował mnie pan tym skrzydlatym władcą. Czy mógłby pan sprecyzować ewentualnie kolor upierzenia ? Jakieś szczegóły charakterystyczne, które pan przyuważył ? Bo sądzę, że ten władca uroczyska może należeć do myszołowa włochatego :) Proszę o skorygowanie moich podejrzeń...
I proszę- chrońcie to miejsce jako mieszkańcy- jest wyjątkowe.
tam jest gniazdo bielika , widzę go często a nawet dwa :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za wici. Nad Wisłą także je obserwuję ;) Jeśli to możliwe zachowaj dla siebie to miejsce- bo głupcy czasami płoszą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
najgorsze jest to że temu miejscu obecnie zagraża projekt linii 400 kv , jaktorów protestował to teraz chcą linię wrzucić w te okolice ...
OdpowiedzUsuń