Z twórczością Wiliama Stanleya Merwina zetknąłem się stosunkowo niedawno. Od razu uznałem ją za swoje wielkie odkrycie. Zarówno forma poetycka w jakiej się porusza jak i sama postać artysty bardzo mnie zaintrygowała. Należy do tych nielicznych współczesnych poetów zaangażowanych w sprawy ochrony przyrody. Co nie mniej istotne jest także zwolennikiem ekologii głębokiej - nurtu filozoficznego odwołującego się do idei, w której każda cząstka życia jest równa sobie. Zaś człowiek nie jest jego władcą i zdobywcą, lecz jednym z wielu zamieszkałych gatunków.
Z urodzenia Nowojorczyk [ur.30 września 1927 roku.], z wyboru mieszkaniec hawajskiej wyspy Maui u podnóża wulkanu na starej 19 akrowej plantacji ananasów. Mieszka tam od 1976 roku sadząc i hodując zagrożone wyginięciem gatunki drzew i palmy-już rośnie ich 800 gatunków! Pieczołowicie dążąc do odtworzenia tam lasów.do stanu naturalnego.Wiele podróżował po Europie, był w Anglii i we Francji. Zafascynowany kulturą prowansalską i sposobem życia ówczesnych trubadurów, zajął się tłumaczeniem tamtejszej poezji. Nie jest mu obca klasyka-przetłumaczył na język angielski np '' Pieśń o Rolandzie'', ''Czyściec Dantego'', czy ''Poemat o Cydzie''. Wiersze Pablo Nerudy czy japońskich i francuskich poetów.
|
Poeta, tłumacz i dramaturg Wiliam Stanley Merwin [ fotografia z portalu www.oprah.com ] |
Debiutował tomikiem pt. ''A mush for Janus'' w 1952 roku. Był on utrzymany w klasycznej stylystyce ballady i ody i już wówczas dostrzeżono jego talent i wrażliwość. Pogłębiła się ona jeszcze silniej z momentem zamieszkania na Hawajach oraz studiowaniem tam buddyzmu Zen. Jest autorem ponad 30 tomów wierszy. Niektóre z nich są naprawdę przejmujące.Oto jeden z miłosnych wierszy Merwina:
Wyspy
Gdziekolwiek spojrzę otaczasz mnie wyspami
konstelacją kwiatów oddychającą morzem
górzystymi wyspami pachnącymi lasem
ognie na lśniącym oceanie
ogień u korzenia
przez całe życie chciałem dotknąć kostek Twoich nóg
biegnących ku brzegowi
przybijam do ciebie jak łódź
słucham
widzę jak wśród nieruchomych liści
patrzysz na jeziorko wśród skał
w słońcu przy księżycu w świetle gwiazd
wodospady wysp i ich echa
są twoim głosem twoje ramiona i ty cała
zwracasz się ku do mnie jakby twoje stopy nurzały się we mgle
kwiat i kwiaty zabarwione są
twoim oddechem
kwiaty umyślnie pachną tobą
a ptaki sposobią swe pióra
nie do lotu lecz by zyskać
miękkość twego ciała
-tłumaczenie: Teresa Truszkowska.
|
Nadwiślańskie starorzecze- z pewnością i sam Merwin byłby takimi widokami zaskoczony... |
Znawcy twórczości Merwina zwracają uwagę na jego kasandryczne przypowieści dotyczące przyszłości naszej planety. Zanieczyszczenie środowiska, wycinanie lasów, konflikty zbrojne oraz chciwość przemysłu dewastującego przyrodę często pojawiają się w pisarstwie naszego Hawajczyka. Bywa bezkompromisowa i bardzo klarowna, lecz nie pozbawiona dyskretnego piękna... Zapewne dostrzec można jego zmitologizowanie krajobrazu i samej natury. Poeta pragnie uciec od zła z którym tak trudno mu się pogodzić. Sam Merwin nie ukrywa swoich pacyfistycznych przekonań. Jest dwukrotnym zdobywcą nagrody Pulitzera w dziedzinie poezji. A w Polsce, co należy podkreślić został pierwszym laureatem
Międzynarodowej Nagrody Literackiej im.
Zbigniewa Herberta przyznanej mu przez
Fundację Herberta [patrz: www.fundacjaherberta.com]. Myślę, że uhonorowanie go takim laurem jest jak najbardziej godnym '' Pana Cogito''. Merwin jasno i otwarcie przyznaje się do bliskości postrzegania świata i wartości jakimi kierował się Herbert. Widać to w jego poezji-nie znosi dwulicowości...Dowodem tego jest film przedstawiający jego sylwetkę udostępniony przez Fundację im. Z. Herberta.
|
Strona tytułowa tomiku Merwina pt.'' Imię powietrza'' wydanej przez wydawnictwo Znak. |
Aktualnie Wiliam Stanley Merwin utrzymuje się wyłącznie z pracy literackiej. Sporadycznie spotyka się też ze swoimi czytelnikami.W tym roku dzięki wydawnictwu ZNAK pojawił się pierwszy na naszym rynku księgarskim zbiór ponad 60 wierszy poety w tomiku pt. '' Imię powietrza''. Przyznam, że bardzo starannie przetłumaczony. Czytuję go z wielką przyjemnością. Dziwi fakt, że dopiero teraz polski czytelnik może zapoznać się z tą niezwykle oryginalną poetyką tak wspaniałego człowieka.
Pozostaje mieć nadzieję,że wielka spuścizna poety zza oceanu będzie bardziej doceniona - również przez polskich obrońców przyrody. Zasługuje na to.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz