Każdy komu leży na sercu dobro polskiego krajobrazu widzi naocznie jak z roku na rok postępuje jego degradacja. Co gorsza nie widać jakichkolwiek znamion powstrzymania tego ohydnego aktu samowoli w obliczu tzw. prawa. Brzegi jezior, rzek, śródleśne polany oraz tereny leśne ogradza się płotami , murami, siatkami i drutem kolczastym, aby tylko garstka uprzywilejowanych gości mogła tam budować swoje koszmarne budy. Nazywa się je budownictwem letniskowym albo o zgrozo rekreacyjnym!
|
Zaśmiecane bajoro na płockim przywiślu... |
W pobliżu Parków Narodowych czy na obszarach parków krajobrazowych powstają odizolowane enklawy próżności zupełnie obce wartościom kulturowym danego miejsca- nie wspominając o ludziach, którzy żyją i mieszkają tam na codzień... W ten oto sposób mamy do czynienia z dwoma światami , które sąsiadują ze sobą lecz całkowicie są sobie obojętnymi. Szkodzi to nie tylko relacjom ogólnoludzkim w środowisku lokalnym ale wyzwala zawiść i niechęć z obu stron.
|
Dzikie starorzecze nadwiślańskie. |
Znam przypadki odrolniania ziemi uprawnej pod wszelkiego rodzaju działki budowlane. Tam również po czasie powstają okropności architektoniczne w żaden sposób nie przystające do okolicznego krajobrazu przyrodniczego.Taki zapaskudzony teren odpycha później prawdziwego turystę, szukającego estetyki i harmonii dzięki której lgnie ku temu pięknu. Agresywne i jaskrawe kolory tych szkarad zabijają ducha takich miejsc. Odkształcają pierwotny ślad tysięcy lat polodowcowej działalności Ziemi. Zaś jej nowi '' właściciele'' gdy tylko mogą zasypują wszelkie oczka wodne, zabagnienia i śmiecą do woli po okolicy. Bo kto im zabroni?! Gminni czy powiatowi urzędnicy, którym dali w łapkę, albo po znajomości ułatwili pozwolenie na ową działalność? Inaczej nie umiem sobie tego wytłumaczyć...Gdzie są plany zagospodarowania przestrzennego takich gmin chroniące najpiękniejsze tereny przyrody i architektury? Mam tu na myśli otoczenie kompleksów leśnych, górskich czy też jeziorowych. Zabytki , parki podworskie, rezerwaty archeologiczne.Co robią urzędy państwowe odpowiedzialne za ochronę przyrody? Nie wspominając o legendarnej CBA i dzielnym agencie Tomku. Bo przecież takich mamy na pęczki.
|
Ludzka chciwość... |
Ciężko pisać o sprawach fundamendalnych, o oczywistych draństwach i pazerności współczesnych dorobkiewiczów i kolesi. A samemu nie mieć na nic wpływu. Ktoś, kto kocha swoją małą ojczyznę wie o czym tu mowa. Jak określić działania ludzi, którzy niczego się nie nauczyli po niedawnym katastrofalnym przerwaniu wału przeciwpowodziowego w Świniarach pod Płockiem- gdzie Wisła wylała z taką siłą? Tylko głupotą! Znowu na całej długości rzeki Wisły i to na obszarze zalewowym [ po obu jej brzegach] powstają kolejne domostwa i zakłady. Może nie wszędzie, ale powstają regularnie. Czyżby odszkodowania na wypadek powodzi były tak opłacalne, a włodarzom tych gmin przybywało trochę przychodów z podatków od ziemi, że się na to decydują? To brzmi absurdalnie, wiem, lecz może właśnie tak jest. Swoją drogą chciwi rolnicy[?] z okolic Bielina i Liszyna już teraz mają na zbyciu płaty ziemi pod zabudowę. Więc i chłopi nie są wcale lepsi od miastowych-też kombinują byle zarobić. Mam tylko pytanie- kto będzie uprawiał ziemię i gdzie na wypadek kryzysu żywnościowego? [oby nie!]
|
A tutaj pod Borowiczkami- zapewne zrobili to esteci i miłośnicy wiślanej przyrody. |
Często jeżdzę rowerem i widzę. W Gostynińsko-Włocławskim Parku Krajobrazowym ciche kędyś śródleśne polany pod Brzezinną Górą już ogrodzono siatkami i zabudowano... W okolicach jeziora Sendeń tuż przy czerwonym szlaku turystycznym ogrodzono duży płat lasu i trzeba go ominąć, aby dalej dojechać ku jezioru. Jest oczywiście tabliczka '' Teren prywatny''. :( Tereny wokół jeziora także z wolna zajmują chaty letników. A co z odwiecznymi szlakami migracyjnymi zwierząt leśnych w samym parku? Ktoś w ogóle myśli o tym? Z pewnością zarząd Parku Krajobrazowego w Kowalu ma to gdzieś. I piszę to z całą odpowiedzialnością. Z kolei w Brudzeńskim Parku Krajobrazowym otoczenie jeziora Józefowskiego od lat psują zagrodzone siatką drucianą niczym z obozów śmierci działeczki rekreacyjne płockiej elity[sić!] i nadal się rozrastają. Zapewne za kilka lat samo jezioro ulegnie podobnemu zasyfieniu jak jeziora Górskie i Zdworskie pod Łąckiem. W kompleksie lasu brwileńskiego co już kompletnie mnie przeraża z urokliwych leśnych duktów powstają szerokie na 6 metrów drogi szutrowe! Tylko patrzeć, kiedy położą na niej asfalt i ogłoszą to sukcesem dla rozwoju turystyki motorowo-rowerowej. Straszne... To jedynie kilka bardzo ogólnych przykładów presji człowieka na krajobraz kulturowo-przyrodniczy naszego regionu.
|
Wolę ten świat . Tylko jak długo będzie trwać? |
Mógłbym jeszcze wymienić zniszczone łąki storczykowe w powiecie sierpeckim które zamieniono pod rozproszoną zabudowę domów jednorodzinnych oraz okolice Skępego i Studzianki w Dobrzyńskiem. Tam bezmyślna zabudowa letniskowa niszczy wartości duchowe krajobrazu sanktuariów maryjnych...[byłem, widziałem] Lecz to już zupełnie inna sprawa, którą pozostawię bez komentarza.
|
Takie szkaradztwo znajduje się tuż przy kościółku w Studziance na Ziemi Dobrzyńskiej. Zwróćcie uwagę na ohydę ogrodzenia jakim okrasił to miejsce właściciel tego pola nieszczęścia... Gdzie są włodarze gminy, co pozwalają na takie niszczenie krajobrazu? |
Te wszystkie dowody ludzkiej pychy wpisują się idealnie w Tykociński Apel Krajobrazowy ogłoszony 15 lipca 2011 roku na zamku w Tykocinie. Trwający wówczas III Salon Towarzystwa Ochrony Krajobrazu z puszczańskiej Hajnówki- patrz:
www.tok.hajnówka.com.pl sformuował konkretny apel do władz krajowych o ratowanie polskiego krajobrazu przyrodniczego i kulturowego. Co znamienne został on zupełnie przemilczany przez media i polityków... Podpisało go 40 osób kultury i sztuki świadomych wagi problemu. Poniżej przedstawiam całość Apelu z nadzieją, że w końcu ktoś światły go usłyszy..
Tykociński Apel Krajobrazowy.
W ostatnich latach obserwujemy gwałtowną degradację krajobrazu Polski. W zastraszającym tempie niszczone jest nasze wspólne dziedzictwo-krajobraz przyrodniczy i kulturowy. Jest to wynik braku zarówno całościowej i przejrzystej ochrony krajobrazu charakteryzującego się wyjątkowym pięknem jak i obszarów pospolitych [do czego zobowiązuje ratyfikowanie Europejskiej Konwencji Krajobrazowej ], jak też braku organu odpowiedzialnego za ochronę krajobrazu i gospodarkę przestrzenną.
Aby powstrzymać nieodwracalny w skutkach proces dewastacji i zawłaszczania krajobrazu, apelujemy o:
1. Wdrożenie w życie ratyfikowanej w 2004 roku Europejskiej Konwencji Krajobrazowej. Niezbędne jest określenie polityki krajobrazowej Polski-powinna powstać '' Ustawa o ochronie krajobrazu'' łącząca zapisy dotyczące krajobrazu rozproszone obecnie w ustawach, między innymi o ochronie zabytków, o ochronie przyrody oraz planowaniu przestrzennym. Niezbędne jest utworzenie organu odpowiedzialnego całościowo za gospodarkę przestrzenną i za krajobraz, oraz podjęcie szeroko zakrojonej długotrwałej i ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej [w mediach,szkołach i urzędach];
2. Wprowadzenie obowiązku sporządzania studium uwarunkowań i kierunków oraz określenie terminu do którego gminy mają obowiązek sporządzenia planów zagospodarowania przestrzennego w oparciu o waloryzację przyrodniczą i kulturową. Plany te mogłyby być zmieniane i aneksowane jedynie w wyjątkowych wypadkach, po uzyskaniu zgody państwowego organu nadzorującego. Granice krajobrazów przyrodniczych i kulturowych na ogół nie pokrywają się z administracyjnymi granicami gmin, dlatego tworzone w sąsiedztwie plany powinny być spójne w kwestiach wytycznych dotyczących i uwarunkowań krajobrazowych [należy opracowywać plany zintegrowane]. Decyzja o obszarze planów zintegrowanych i wspólnych wytycznych dotyczących warunków powinna należeć do kompetencji służb powiatowych lub wojewódzkich;
3. Wprowadzenie mechanizmów, wymuszających w określonym czasie sporządzenie planów zagospodarowania przestrzennego, by ograniczyć możliwość ''ręcznego sterowania'' gospodarką przestrzenną z zależności od zmiany władz lokalnych czy presji inwestorów [dotychczasowa polityka zezwalająca na tworzenie tzw. ''siedlisk'' w szczerym polu, według dowolnych interpretacji gmin doprowadziła do masowego odrolniania gruntów w atrakcyjnych krajobrazowo obszarach oraz dzielenia tych gruntów na działki budowlane, czego konsekwencją jest katastrofalna fragmentacja krajobrazu] Do czasu pokrycia kraju miejscowymi planami zagospodarowania, należy zaprzestać tworzenia nowych siedlisk na terenach niezabudowanych w obszarach chronionego krajobrazu [parki narodowe, krajobrazowe, kulturowe];
4. Ograniczyć chaotyczne zaśmiecanie i zawłaszczanie przestrzeni publicznej wzdłuż pasów drogowych oraz w terenach zurbanizowanych różnymi formami reklam. [zwłaszcza na obszarach graniczących z parkiem krajobrazowym, narodowym lub kulturowym, by chronić wartości krajobrazowe, dla których obszary objęto ochroną] Pas drogowy w obszarach gdzie droga przecina park narodowy lub krajobrazowy nie może być wykorzystywany do ustawiania tam reklam. Wszelkie reklamy ustawiane w krajobrazie wymagają zgody organu odpowiedzialnego za krajobraz.
Cały tekst Tykocińskiego Apelu Krajobrazowego przesłano 19 lipca 2011 roku do Prezydenta RP
Bronisława Komorowskiego.
|
Zachód słońca nad Sobótką w Płocku. |
Dopiero 21 maja 2013 roku w Pałacu Prezydenckim w Warszawie odbyło się seminarium eksperckie w ramach Forum Debaty Publicznej pt. ''Krajobraz Polski dobrem publicznym -potrzeba zmian w zarządzaniu krajobrazem''. Grono zaproszonych gości było bardzo skromne i liczyło zaledwie 13 osób. Czy dzięki temu spotkaniu coś ruszy do przodu z ochroną krajobrazu w Polsce? Trudno mi określić. Liczy się sam fakt, że w ogóle do spotkania doszło. Moim zdaniem zbyt opieszale idą prace związane z tak palącym problemem degradacji naszego otoczenia. Jak wiemy politycy najlepiej potrafią zajmować się sobą...
|
i na wsi ... |
Informacje o powyższym spotkaniu z prezydentem RP Bronisławem Komorowskim zaczerpnąłem z bloga niestrudzonego obrońcy krajobrazu i przydrożnych alei na Mazurach pana Krzysztofa Worobca. Patrz: worobiec.wm.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz