sobota, 8 lutego 2014
W moim zaciszu...
Na poduszce śpi pies. Chrapie spokojnie. Przyćmione światło świecy pada na kontury książek Z otwartych stronic wyłaniają się zdania, które kryją się w cieniach pokoiku. I zalegają przy ciepłej sierści mojego czworonożnego przyjaciela. Na stoliku kubek kawy ze szczyptą cynamonu. Ulatuje z niego dymek gorącego aromatu. Kęs sernika w ustach, a w tle dźwięki nokturnów Chopina. Już nic mi nie potrzeba- odpływam w jakiś odległy spływ niesiony dobrem krajobrazów. Samotność z wyboru jest czasami kojąca... Dobranoc :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To miłe...
OdpowiedzUsuńZ tym sernikiem na noc nie przesadzaj, bo od słodyczy się dziury w zębach robią ;)
OdpowiedzUsuńKlasyka... Co powiesz na to:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=jiwuQ6UHMQg
Ależ się zrobiło nastrojowo. Brakuje tylko refleksów światła z kominka, pełnego płonących drew. :)
OdpowiedzUsuńGreenway
Każdy powinien mieć swój mały zakątek spełnienie, gdzie mała przyjemność jest, celebracja chwili i rozkosz z bycia tu i teraz, bez względu na okoliczności. Życzę Wam tego z całego serca... A muzyczka też niezła-znam.
OdpowiedzUsuń