Jadąc szosą nr.562 z Płocka do Dobrzynia/n Wisłą możemy ujrzeć duży drewniany krzyż. Wznosi się on z prawej strony udekorowany obecnie wstążkami na majowe spotkania modlitewne mieszkańców Główiny. Na jego straży rośnie świerk oraz głośno kląska pliszka żółta, która upodobała sobie czubek uczłowieczonego cierpienia. Z jego wierzchołka ptak lubi obserwować najbliższe okolice.
Krzyż jest otoczony metalowym płotkiem i obsadzony iglastymi krzewami, zaś u jego podnóża rosnącymi polnymi różnokolorowymi kwiatami. [rumianki, chabry]. Zdobi go także zawieszona mini kapliczka Matki Boskiej schroniona za szybką. Poniżej przymocowano tabliczkę z wygrawerowaną datą oraz imieniem i nazwiskiem-zapewne fundatora krzyża. Do dziś zachował się wyryty w drewnie krzyża odręczny napis z datą, która jet na tabliczce.
Jako, że od dawna nie zamieszczałem nic z kultury materialnej naszego regionu, pomyślałem o tymże właśnie 15 metrowym krzyżu. Sądzę, że dla kilku osób stamtąd, będzie to miły upominek ode mnie. Wdzięczny za gościnę, nie mógłbym postąpić inaczej :) Dla mieszczucha z grodu Miecława obserwowanie dwóch gatunków pliszek oraz oblatującego główińskie pola błotniaka, to coś bezcennego. Mógłbym siedzieć na tym naszym wzgórzu i patrzeć na samotną Wisłę...
Miejscowość znajduje się w województwie mazowieckim, w powiecie płockim w gminie Brudzeń Duży.
Rodzimowierca gloryfikujący krzyż? Słabo :(
OdpowiedzUsuńWyraźnie szpeci krajobraz, na tle świerka wygląda wręcz koszmarnie, i jeszcze te kiczowate wstążeczki. Dwie belki na krzyż mają stanowić o kulturze materialnej regionu? Nie macie nic lepszego od rzymskiej szubienicy?
Szanowny gościu. Gdybyś odrzucił swoją niechęć, to byś zrozumiał, że byłem tam u kogoś w gościnie. Stąd mój upominek, lub ''mojżeszowa zdrada...''
OdpowiedzUsuńJestem, będę i pozostanę rodzimowiercą!!!! A fakt, że ktoś wyznaje wiarę w ukrzyżowanego cudaka, nie moja wina. Ja nie islamista i łbów za to ścinać nie będę. Chyba, że mój będą chcieli ochrzcić na nowo :)
Dla nich te dwie belki to kultura materialna- też tego nie pojmuję i co? Ukamienować ich mam. Pomyśl człecze...
Twój zarzut, aż celny mija się z moją intencją.
To tyle. Życzę upojnej Kupały!
Rodzimowierca w gościnie u rozmodlonych katoli w słowiańskie, ukradzione przez czarnych, wiosenne święto? Nic już mnie nie zdziwi na tym blogu.
UsuńŻyczę upojnej wigilii Świętego Jana, tylko nie zapomnij komunii przyjąć i pokropku święconą wodą :)
Rozumiem twoją kpinę :) Cóż, jeśli kropidło będzie z żubrzego włosia a święcona woda z krystalicznie czystego źródełka-to zamyśliwam, iż mi nie zaszkodzi.
OdpowiedzUsuńKomunii raczej nie zdzierżę ...
Bywaj w zdrowiu pomimo wszystko, bo szanuję za to, żeś od gorszych mnie nie wyzwał/a ?
W pogaństwie jest mi najlepiej:)
To faktycznie kpina: Jeden i drugi szydzi z Chrystusa, Jeden i drugi chciałby być Słowianinem. Dajcie im kaszankę.
OdpowiedzUsuńSłowianinem jestem, takim się urodziłem, i nie szydzę z Jezusa (bo mi wisi), lecz zwracam uwagę, że rodzimowierca aktywny na Słowianolubii na swoim blogu propaguje krzyż, symbol religii, która przemocą zwalczała pogan, mordowała rodzimowierców, a i teraz im źle życzy.
UsuńJezus mnie nie interesuje, ale dobrze by było, żeby wrócił tam skąd przyszedł. Nazaret, niebo - wszystko jedno, niech się zwija, to nie jego kraina, tu jest obcy, każde drzewo, każdy kamień o tym aż krzyczy, wystarczy się wsłuchać...
Człowieku, ufam, że nie jesteś ślepy i potrafisz czytać. Tworząc swój blog jego istotnym elementem jest regionalizm mojego regiony-Mazowsza Płockiego. Fakt, że czasem pojawia się na nim chrześcijański ślad, wynika z tego, że on jest widoczny, a niekiedy powiązany jest z historią i wspomnieniami tutejszych ludzi. Kapliczki przydrożne, pamiątki po Powstaniach Narodowych i żołnierskich mogiłach...
UsuńJestem z tobą całym sercem! Podzielam twoje pragnienia. Chrześcijaństwo zawsze było nam obce, przywleczone siłą i tresurą umysłową. Racja. Jeśli będzie taka okazja stanę przy tobie ramię w ramię, jeśli obecni dewoci znowu położą swoje łapska i stawianie krzyży na pogańskich miejscach kultu!!!! Daj tylko znać, a dołączę do ciebie.
Byleby bł w tym sens, bo ja samobójcą nie jestem.
Dziękuję ci za twoje refleksje i zdegustowanie. Dałeś mi kilka spraw do przemyśleń. Fajnie, że gościsz na naszym słowiańskim blogu.
Lubię kaszankę , szczególnie z cebulką proso z patelni:)
OdpowiedzUsuńA Słowianinem jestem !