Dookoła nas strasznie i smutno i jakoś tak depresyjnie. Zatem, aby się przed tym uchronić dziś będzie kawał. Dla grzecznych mężów i grzecznych żon :) Dla kulturalnych, co wiedzą jak się zachować i co uczynić, by nikomu krzywdy nie zrobić. A przy okazji kawał jest oświatowo-edukacyjny, by każdy przyszły mąż wiedział, co zrobić, by żony nie zdenerwować :)
Wiślany romantyzm... |
-Selciu, zdejmij koszulkę.
A ona na to:
-Ja nie zdejmę.
-Selciu, mężulek prosi, zdejmij koszulkę.
-Nie zdejmę koszulki.
-Bo się na Ciebie pogniewam!
-A to się gniewaj.
To wyjdę z pokoju!
-To wyjdź.
Pan młody wyszedł. Wtedy panna młoda, Selcia, zamknęła drzwi na klucz. Pukanie.
-Otwórz!
-Nie otworzę.
-Mężulek prosi, żebyś otworzyła.
-A ja nie otworzę.
-Selcia, otwórz, bo drzwi wywalę!
Po chwili Selcia odpowiada:
-Drzwi będziesz wywalał, a koszulki nie mogłeś zdjąć!
Oczywiście, ja bym wiedział, co najprzód uczynić, by tego nieporozumienia uniknąć :):):)
Tekst pochodzi z cudownęj książki pt. Nie żyłam samotnie. Autor: Mira Zimińska-Sygietyńska, w opracowaniu i z przypisami Mieczysława Sroki. Wyd. Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1985 r. str.72-73.
Książka dla każdego szanującego się płockiego regionalisty i historyka. Osobiście jestem nią zachwycony. Wiele tam o moim rodzinnym mieście i ludziach , których już z nami nie ma. Polecam.
Wtedy kiedy sama się rozbierze :)
OdpowiedzUsuńKiedy nie rozbiera żony, to rozbiera kochankę albo kochanka, to oczywiste :)
OdpowiedzUsuńOczywiste, że szanujący się mąż lubi samemu rozpinać guziczki na odzieży żony, a gdy ta oponuje po męsku je rozdziera :)Gra wstępna, to cudowna sprawa.
OdpowiedzUsuńA mi się przypomniał taki dowcip.
OdpowiedzUsuńCórka do mamy:
- mamusiu co to jest gra wstępna?
- to jest kochana to czego twój tata nigdy nie robi