wtorek, 20 maja 2014

Wysoka fala na Wiśle w powiecie płockim

          Dziś od godziny 15.00 Starosta płocki ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe dla gmin Wyszogród, Gąbin, Mała Wieś, Bodzanów, Słubice, Słupno oraz Nowy Duninów. Pogotowie przeciwpowodziowe ma obowiązywać aż do odwołania. Burmistrzowie i Wójtowie wyżej wymienionych gmin mają obowiązek poinformować mieszkańców o istniejącym zagrożeniu a także sprawdzać na bieżąco zebrane wiadomości od podległych sobie służb.

Fala powodziowa w okolicach Płocka.
 Do końca dnia stan wody na Wiśle w okolicach Wyszogrodu szacowany jest na 490 cm, zaś w miejscowości Kępa Polska na 414 centymetrów. W ciągu dnia poziom fali powodziowej w powiecie płockim podnosił się średnio o 4 cm w ciągu godziny. Dobrą informacją jest brak przewidywanych opadów deszczu na kolejne dni, oraz niższy niż w 2010 roku poziom wiślanej fali wezbraniowej.

Okolice miejscowości Dobrzyków.
 Miejmy nadzieję, że nie dojdzie do kolejnej tragedii i zalania dobytku tysięcy ludzi. Jak dotychczas wciąż powielane są wieloletnie błędy i zaniedbania. Zaliczyć można do nich bezsensowną poszatkowaną zabudowę domków jednorodzinnych i przemysłową terenów zalewowych. Brak jakichkolwiek gminnych planów zagospodarowania przestrzennego, gdzie jasno określono by, gdzie wolno, a gdzie należy unikać wszelakich inwestycji. I co smutniejsze, nadal nie odsuwa się wałów przeciwpowodziowych od rzeki, gdzie pozwolono by na rozlanie się jej wód. Trzymanie rzeki w sztucznym i ciasnym gorsecie niczemu dobremu nie służy. Rzeka po prostu musi gdzieś wylać, takie jej odwieczne prawo.

Woda niesie wszelki brud i odpady pozostawione przez ludzi.
   Cóż, samorządowcy i politykierzy wolą iść na łatwiznę, ględząc o hydrotechnicznej regulacji jej brzegów i zniszczeniu nadwiślańskich wartości przyrodniczych. Ponoć dla dobra człowieka, w co nigdy nie uwierzę...

Aktualne informacje przeciwpowodziowe wykorzystałem ze strony:
http://powiat-plock.pl/wiadomosci/1/wiadomosc/70381/pogotowie_przeciwpowodziowe

 

2 komentarze:

  1. "Dla dobra człowieka"
    Z moich podatków opłacani są ludzie, którzy niszczą rzeki i prowadzą politykę, która potęguje skutki powodzi. W cywilizowanych krajach już dawno zdano sobie sprawę, że obetonowywanie rzek i wciskanie ich pomiędzy wały tylko pogłębia katastrofalne powodzie i jest niezwykle kosztowne w utrzymaniu. Oczywiście nasi rządzący o tym nie słyszęli i z uporem maniaka forsują rozwiązania , które się nie sprawdziły. Są inne tańsze i skuteczniejsze - między innymi sensowna gospodarka przestrzenna. Naprawdę jak słyszę słowo polityk lub samorządowiec to wyciągam rewolwer .

    OdpowiedzUsuń
  2. Doskonałym tego przykładem jest zapora we Włocławku oraz planowana kolejna tama w Nieszawie. Mądre uczone wymyślili, że tylko w ten sposób można ucywilizować Wisłę. Oczywiście jak wspominasz z twoich podatków... Na tzw. Zachodzie robi się wszystko, aby zrenaturalizować tamtejsze rzeki, bo zdali sobie sprawę, że spaprali je do granic absurdu. A my mamy to piękno za darmo i chcemy je unicestwić, właśnie ponoć dla dobra człowieka, gospodarki narodowej i bezpieczeństwa przeciwpowodziowego... A wiadomo, że chodzi tylko i wyłącznie o chajs dla małej wycwanionej grupki pasożytów. Na wiślanej przyrodzie zarobiło by i państwo i zwykli ludzie, ale wmawia się nam, że to oszołomstwo !!!

    OdpowiedzUsuń